Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na tropie oszustów, podróbek i tego, co kradzione - funkcjonariusza mają oczy otwarte na Internet

Michał NOSAL [email protected]
Kilka tysięcy zgłoszeń o oszustwach internetowych napływa rocznie do świętokrzyskich policjantów. Stróże prawa przyznają, że sieć to dla nich cenne źródło informacji. Odnajdują w nim między innymi oferty sprzedaży kradzionych rzeczy.

Od kilku miesięcy w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji analizowane są przepisy regulujące działanie w naszym kraju internetowego handlu i usług. Falę dyskusji wzbudziła informacja, że służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo proponują rozważenie, czy nie zobowiązać świadczących internetowe usługi do przechowywania informacji o przepływie danych w sieci. Chodzi o odpowiedniki telefonicznych bilingów, pokazujące jakie punkty i kiedy się ze sobą w sieci kontaktowały.

NIE ANONIMOWI

W świętokrzyskiem przestępczością internetową zajmuje się specjalna komórka działająca w Komendzie Wojewódzkiej Policji.

- Największa kategoria tego typu przestępstw to oszustwa przy handlu w sieci. Świętokrzyscy policjanci przyjmują rocznie kilka tysięcy tego typu zgłoszeń. Sprawców większości z oszustw udaje się wykryć. Ludzie często zapominają, że oszukując kogoś na portalu aukcyjnym, czy ubliżając mu na internetowym forum, nie są dla nas anonimowi - informuje Zbigniew Pedrycz, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

PRZESYŁKI, KTÓRE NIE NADEJDĄ

Podejrzani w sprawach internetowych oszustw to najczęściej młodzi ludzie, oferujący na licytacjach towar, którym nie dysponują.

- Jedna z ostatnich spraw dotyczyła oferty sprzedaży rzadko spotykanych monet o wartości numizmatycznej. Kolekcjonerzy gotowi byli za nie słono zapłacić, przesyłki jednak nigdy do nich nie dotarły - wyjaśnia Zbigniew Pedrycz.

Kielczanin stracił niedawno 650 złotych przelane na konto sprzedawcy podającego się za obywatela USA. Miała to być zapłata za wygrany na aukcji pierścionek. Biżuteria nigdy nie nadeszła. 22-latka z mazowieckiego pożaliła się policjantom na mieszkańca Sandomierza. Twierdziła, że nigdy nie dotarł do niej telefon, który kupiła od mężczyzny poprzez Internet.

ŁUP NA AUKCJI

Policjanci przyznają, że regularnie śledzą portale aukcyjne i internetowe sklepy. Zwracają uwagę na podejrzanie tanie filmy, muzykę, odzież opatrzoną znakami towarowymi znanych marek, ale nie tylko.

Jakiś czas temu w Sandomierzu okradziony został sklep z elektroniką. Łupem włamywacza padły między innymi zasilacz oraz nawigacja satelitarna i mapy do niej. Niedługo później policjanci wypatrzyli internetową ofertę sprzedaży identycznego sprzętu. Wystawiającym go był mieszkaniec powiatu sandomierskiego. Policjant umówił się z młodym człowiekiem na spotkanie. Podejrzewany został zatrzymany, a sprzęt udało się odzyskać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie