Na Wykusie i w Wąchocku. Uroczystości poświęcone Żołnierzom Świętokrzyskich Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej (zdjęcia)

NA WYKUSIE

Na Wykus przybyli przedstawiciele władz Polski, województwa świętokrzyskiego, kilku powiatów i gmin naszego regionu. Było kilku posłów. Byli kombatanci i ich rodziny z całej Polski, harcerze. Uroczystości współorganizują władze trzech miast i gmin: Wąchocka, Bodzentyna i Suchedniowa oraz świętokrzyska Policja.

Najpierw pracownicy Urzędu Miejskiego w Starachowicach i Starachowickiego Centrum Kultury przedstawili “Dom w Janowicach". Była to inscenizacja spotkania legendarnego dowódcy, Jana Piwnika “Ponurego" z rodziną (rodzicami, bratem, siostrami) w rodzinnym domu w Janowicach, w powiecie ostrowieckim. Opracowano ja na podstawie książki Cezarego Chlebowskiego "Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie".

Koncelebrowanej mszy św. przewodził ksiądz biskup Henryk Tomasik, ordynariusz diecezji radomskiej. On też wygłosił spokojną homilię.

Ksiądz infułat Józef Wójcik z Suchedniowa, zabierając głos pod koniec mszy św., w słowie do wiernych, wspomniał beatyfikację księdza Jerzego Popiełuszki. Gdyby żył, to zdaniem księdza stwierdziłby, że podziały i nienawiść doprowadziły do katastrofy pod Smoleńskiem. Że Polsce są potrzebni ludzie sumienia. -Idźcie do wyborów, wybierzcie mądrego dobrego prezydenta. Nie możecie oddać władzy ateistom, liberałom i masonom- grzmiał ksiądz infułat.

Po mszy odczytano list od pełniącego obowiązki prezydenta, marszałek Sejmu Bronisława Komorowskiego.

Elegancko umundurowani studenci pierwszego roku Wydziału Zarządzania Systemami Bezpieczeństwa Wyższej Szkoły Handlowej w Kielcach złożyli ślubowanie.
ODZNACZENIA NA WYKUSIE

Młodszy aspirant sztabowy Piotr Furman, bohaterski policjant z Dwikóz, który trzy razy uratował ludzkie życie, został odznaczony Odznaką imienia Jana Piwnika “Ponurego". Otrzymał ją z rąk świętokrzyskiego komendanta wojewódzkiego Policji w Kielcach, młodszego inspektora Mirosława Schosslera. Towarzyszył mu szef Zgrupowań Partyzanckich Armii Krajowej “Ponury-Nurt" Zdzisław Rachtan “Halny".
Kilkanaście osób działających dla pamięci narodowej otrzymało odznaczenia Pro Memoria. Są to: Aleksander Łącki, Wojciech Bernatowicz, ksiądz Józef Domański, Roman Wojcieszek, Robert Pióro, Mirosław Schossler, Mieczysław Gołębiowski, Stanisław jedlikowski, Mieczysław Kordosz, Jan Pastuszka, Zdzisław Terpiłowski.

Im odznaczenia wręczył nowy minister do spraw kombatantów i osób represjonowanych dr Jan Stanisław Ciechanowski oraz wspomniany Zdzisław Rachtan “Halny". Według wcześniejszych planów miał tego dokonać tragicznie zmarły prezydent Lech Kaczyński.

Na zakończenie uroczystości zostały złożone kwiaty i zapalone znicze przy kapliczce- pomniku. Potem kombatanci i harcerze spotkali się na historycznym ognisku.

NIEDZIELA

W niedzielę tradycyjnie była celebrowana msza św. przed opactwem Cystersów w Wąchocku. Koncelebrze przewodził ksiądz kanonik Józef Domański, proboszcz parafii Wszystkich świętych w Starachowicach. Byli elewi z Wyższej Szkoły Handlowej w Kielcach. W asyście orkiestry z Suchedniowa uczestnicy mszy św. przeszli do wąchockiego rynku, gdzie złożono kwiaty przed pomnikiem “Ponurego". Uroczystości zakończyła defilada kompanii honorowej studentów kieleckiej uczelni, pocztów sztandarowych, harcerzy, grup strzeleckich.

- W tym roku znów było bardzo dobrze. Robię to od 10 lat, cały czas pod okiem Zdzisława Rachtana “Halnego". W nadmiarze mieliśmy tylko komary i upał. Ci z ważnych gości, którzy mieli być, byli. Nic nie wiem o rzekomych protestach kombatantów, co do przyjazdu na Wykus marszałka Bronisława Komorowskiego. Podczas uroczystości były tylko wystąpienia przedstawicieli urzędów i instytucji. Nie było wystąpień polityków -mówi podharcmistrz Rafał Obarzanek ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej, główny organizator uroczystości.

Od 1945 roku rocznicowe spotkania świętokrzyskich partyzantów odbywają się w pierwszą sobotę i niedzielę po 15 czerwca. W tym roku zrobiono to wcześniej, bo są wybory prezydenckie. 66 lat temu, 15 czerwca 1944 roku Jan Piwnik “Ponury" zginął w partyzanckiej walce w Jewłaszach, w ziemi nowogródzkiej. Ostatnie jego słowa, wypowiedziane przed śmiercią brzmiały: “Pozdrówcie Góry Świętokrzyskie". W tym roku mija 22 lata od sprowadzenia prochów majora do krypty na krużgankach klasztoru Cystersów w Wąchocku. Prochy Eugeniusza Kaszyńskiego “Nurta" są pochowane obok kapliczki partyzanckiej na Wykusie.