Naciąganie na SMS-a

To jest ważne

Działania marketingowe dotyczące telefonii komórkowej nie mogą w żaden sposób krzywdzić dziecka. Zakazane jest promowanie usług towarzyskich (świadczone zwykle za pośrednictwem połączeń o podwyższonej opłacie), bądź mających charakter erotyczny w sposób ostentacyjny, to znaczy wskazujący na ich charakter poprzez szatę słowną lub graficzną.

Z czego należy sobie zdawać sprawę, gdy oddajemy telefon komórkowy do rąk dziecka? Zasadniczo oferty sprzedaży kierowane do dzieci są dopuszczalne, ale pod wieloma warunkami i z określonymi zastrzeżeniami. Małoletni między 13. a 18. rokiem życia mogą samodzielnie zawierać umowy powszechnie w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego - najczęściej drobnych zakupów czy usług.

W przypadku innych dzieci i młodzieży mogą ich dokonywać jedynie za zgodą rodziców. Zatem jeżeli małoletni nabywa wygaszacz ekranu przez SMS bądź dzwoni na linię "tylko dla dorosłych", należy uznać, że takie zamówienie nie powinno być realizowane bez czytelnej zgody dorosłego.
- Dlatego najlepiej przed podarowaniem dziecku telefonu wytłumaczyć mu, że samo takich zakupów nie powinno robić i za każdym razem powinno poinformować o nich rodziców - mówi Dariusz Pyk, miejski rzecznik konsumentów w Kielcach.

REKLAMA KUSI
Cel handlowy bywa ukrywany przed dziećmi za elementami rozrywki i zabawy, które przyciągają ich uwagę. Oferty dla dzieci często nie zawierają wskazania, do jakiej grupy wiekowej są adresowane. Ponadto zdarza się, że przedsiębiorcy, prezentując swoją ofertę, mogą nie rozgraniczać jej dostatecznie skutecznie od treści szkodliwych bądź sprzecznych z prawem, choćby o charakterze pornograficznym.
W przypadku transakcji na odległość przedsiębiorcy ponoszą rozszerzoną odpowiedzialność i zobowiązani są zapewniać niezbędną informację - o cenach, cechach produktu, a także o tym, że dzieci nie mogą zawierać umów. Informacje te powinny być udostępnione w sposób dostatecznie jasny w obrocie i warunkach umownych.

Najpopularniejszą metodą zawarcia umowy i zapłaty jest kliknięcie klawiszem i wysłanie SMS-a o określonej wartości. Opanowanie tych czynności nie nastręcza zauroczonemu kolorową reklamą dziecku większych trudności. Tyle że na wysłanie takiego SMS-a musi mieć ono zgodę rodziców.

UCZULIĆ NA ODPOWIEDZI
- Nie wolno zbierać danych osobowych od dzieci. Dlatego aby uniknąć niespodzianek w postaci ulotek reklamowych wysyłanych do domu czy niezliczonej liczby SMS-ów z ofertami różnego rodzaju, też trzeba wyjaśnić to dziecku - przypomina Dariusz Pyk.

Profesjonaliści oferujący swoje produkty nie mogą zbierać danych osobowych od niepełnoletnich. Jeżeli pomimo to nastąpi zawarcie umowy, przedsiębiorca powinien niezwłocznie otrzymać zgodę od rodziców. Przykładowo zgoda może być uzyskana przez podpis rodziców, który należy następnie wysłać pocztą. Zgoda może być również wyrażona elektronicznie, np. poprzez e-mail rodziców, tak jednak, aby fakt jej wyrażenia mógł być zweryfikowany - przykładowo telefonicznie, pocztą elektroniczną, listownie (pocztą tradycyjną) lub faksem.