Sfotografował dziury, z których niektóre są tak zarośnięte trawą, że mało je widać, więc można przypadkowo w nie wpaść. Kielczanin wskazuje także miejsce, gdzie one się znajdują - przy starym, pomalowanym częściowo na kolorowo budynku, który stoi nad zalewem w Kielcach. - Stopa mojego wnuczka ugrzęzła w dziurze. Interweniuję, aby tam nie zdarzyła się większa tragedia - podkreśla mężczyzna.
Sprawą zainteresowaliśmy Straż Miejską w Kielcach. - Likwidacja niebezpiecznych miejsc na danych terenie jest obowiązkiem jego właściciela i to on musi to zrobić. Z informacji, które otrzymałem na temat tych dziur wynika, że są one w pobliżu przystani żeglarskiej nad kieleckim zalewem. Sprawdzimy ten sygnał i ustalimy, kto jest właścicielem dokładnie tego terenu, na którym się one znajdują. Następnie nakażemy niezwłoczne załatanie dziur, bądź usunięcie zagrożenia w inny sposób - zapewnia komendant Władysław Kozieł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?