- Czy alergia jest w ogóle chorobą?
- To nadwrażliwość na różnego rodzaju substancje, która jest sygnałem, że z różnych powodów ten, czy inny produkt jest dla naszego organizmu szkodliwy i organizm w burzliwy sposób próbuje nam to zasygnalizować. Można to porównać do autoalarmu w samochodzie, który jest zbyt czuły i włącza się przy najmniejszym wstrząsie. Dzięki nowoczesnej elektronicznej technice potrafimy te wzmożone napięcia energetyczne zbadać i poprzez zabiegi, doprowadzić do prawidłowego stanu.
- Są dwa rodzaje alergii: pokarmowa i skórna czyli kontaktowa. Czy w stosowanej w Ener Vita® metodzie leczniczej rozróżnia się te dwa rodzaje ?
- Nie, gdyż we wszystkich przypadkach podstawą leczenia czy to astmy, czy problemów alergicznych związanych z jedzeniem czy innych alergii typu katar sienny i zmiany skórne jest znalezienie szczepów grzybiczych i ich skuteczne elektroniczne usunięcie. Istotą naszego działania jest szukanie przyczyny, a ta jest związana z grzybicą układową. Jednocześnie, jako lekarz z 40 letnim doświadczeniem, chcę ostrzec chorych na alergie przed stosowaniem różnego rodzaju sterydów, bowiem ich długotrwałe, negatywne działanie przyczynia się do pozbawienia sił odpornościowych potrzebnych do walki z różnego rodzaju infekcjami. Tego typu leczenie objawowe nie może być stosowane w sytuacji, gdy mamy w zasięgu ręki najnowsze osiągnięcia medycyny XXI wieku. Metoda biorezonansu komórkowego stosowana przez nas daje trwałe wyleczenie.
- Dlaczego tak dużo ludzi ma grzybice i związaną z jej posiadaniem alergię?
- Dlatego, że wszyscy bez mała mamy w swoich narządach grzyby, czy pleśnie w pierwszej kolejności przyczyniają się... lekarze ordynując niepotrzebnie antybiotyki czy sterydy. Przyczynia się do tego również nadmierne spożycie cukru, pod każdą postacią, co prowadzi do zakwaszenia organizmu, a jak wiadomo, kwaśne środowisko sprzyja rozwojowi grzybic chorobotwórczych. Kolejnym ważnym czynnikiem w rozwoju grzybic jest brak porządnej zimy i mrozu, który przez ostatnie lata był odczuwalny, tegoroczna aura nadrobiła część zaległości. Bo kiedy nie ma mrozu, ozon zawarty w powietrzu utrzymuje się zbyt krótko i nie może niszczyć różnego rodzaju drobnoustrojów chorobotwórczych, co z kolei prowadzi do zwiększonej ilości zachorowań. Brak mrozu przyczynia się również do tego, że nie mogły ginąć jaja glisty ludzkiej, znajdujące się w glebie - bo giną one dopiero w temperaturze - 22 st.C. Kleszcze, które z reguły pojawiały się w kwietniu, już w lutym rozpoczynały swoje "łowy" między innymi na ludzi, aż zakażenie kleszczy boreliozą wzrosło z 4 do 70 procent. Dlatego trzeba było liczyć się z coraz większą zachorowalnością.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?