Patrząc na sposób w jaki władza zabiera się do rozwiązywania problemu - jest to bardzo możliwe. Trudno jest mi zrozumieć niechęć do dogadania się ze strajkującymi w Staszowie pielęgniarkami. Przecież minister przyrzekł, że dodatki zostaną włączone do pensji a rząd zapewni na to pieniądze. Protest ma miejsce w szpitalu, z którego wywodzi się... obecny wiceminister zdrowia Marek Tombarkiewicz.
Czyżby więc rząd zamierza załatwić sprawę płac pielęgniarek inaczej niż obiecywał? Protest narasta, a brak porozumienia grozi tym, że ruszą pielęgniarki z kolejnych szpitali. Inna sprawa to nauczyciele. Protest w Bodzentynie, gdzie już wiadomo, że nie będzie pracy dla nauczycieli z likwidowanego gimnazjum może być początkiem. Miast i gmin z podobną sytuacją jest wiele.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?