Nadzieja w Staszowie, nadzieje i lekkie obawy w Kielcach

W czwartek w naszym regionie prezydent Polski Andrzej Duda. W serca mieszkańców powiatu staszowskiego wlał wiele nadziei. W emocjonalnej mowie zapewnił, że doprowadzi do tego, że tereny gospodarcze gminy Staszów zostaną włączone do Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Starachowicach. To zaś oznacza przyjście wielu inwestorów i nowe miejsca pracy. Obietnicę prezydenta zebrani na staszowskim Rynku przyjęli wielkim aplauzem. Ja również liczę, że prezydent szybko spełni swoje obietnice, bo w naszym regionie brakuje dużych zakładów pracy.

Duże nadzieje, ale i pewien niepokój jest w sercach sympatyków sportu. Kieleccy radni zdecydowali wczoraj o przyszłości miejskiej spółki Korona Kielce, która ma drużynę w ekstraklasie piłki nożnej. Zdecydowali o sprzedaży 72 procent udziałów legendarnemu piłkarzowi z Niemiec Dieterowi Burdenskiemu. Jego firma zapłaci miastu niecałe 4 miliony złotych. Jednak w ostatnich dniach, a także wczoraj na sesji Rady Miasta wiele emocji wzbudzał zapis w umowie sprzedaży o przekazywaniu przez miasto Kielce nowemu właścicielowi przez pięć lat po 2,5 miliona złotych. To kwota za promocję miasta za pomocą drużyny piłkarskiej. Czy to dużo, czy mało? Mnie wydaje się, że nie jest to wygórowana suma, bo piłka nożna to w Polsce sport numer 1 i dzięki naszej drużynie o mieście jest w Polsce głośno. Ważne jest też to, że drużyna grająca w ekstraklasie przyciąga na treningi dzieci i młodzież, oni zaś muszą mieć wzorce. Podobne zdanie ma wielu ekspertów, których poprosiliśmy o komentarz w tej sprawie. Emocje władze miasta zafundowały sobie jednak na własne życzenie.

Zapomniano o rzeczowym wyjaśnieniu mieszkańcom, dlaczego w sprawie Korony jest podejmowana taka, a nie inna decyzja. Warto przypomnieć, że Korona to klub należący do miasta, czyli jego wszystkich mieszkańców. Mają oni prawo wiedzieć, na co wydawane są ich pieniądze. Na dodatek w przypadku Korony są twarde argumenty popierające taką, a nie inną decyzję.

Jest nadzieja, że nowy właściciel, osoba uznana w środowisku piłkarskim Niemiec i całej Europy, będzie potrafił poprowadzić klub do sukcesów, a o mieście Kielce dzięki Koronie usłyszy jeszcze więcej ludzi. Jest też jednak niepokój wyrażany dziś na naszych łamach przez wielu ekspertów, że za tą transakcją stoją piłkarscy menadżerowie, a to nie wróży dobrze. Prezydent Kielc Wojciech Lubawski zapewnia, że kontrahent jest sprawdzony i gwarantuje jakość.

Oby wszystkie obietnice wczorajszego dnia spełniły się. Będziemy się im przyglądać.