Nagrodzili książki przyjazne dzieciom. Pierwszy konkurs kieleckiego Muzeum Zabawek rozstrzygnięty (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Jakie są książki przyjazne dziecku? Wyjaśniła to wielka miłośniczka książek i dyrektor Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych "Dobra chata" Elżbieta Kozyra: - To książka przyjaciółka, taka która daje ukojenie, pomaga w gorszych chwilach. Tego by tak traktować książki uczę moje dzieci.

Dyrektor Maciej Obara przyznał, że po przeczytaniu wszystkich zgłoszonych pozycji trudno było wybrać zwycięskie tytuły. - Były one bardzo różnorodne, ale i podobne do siebie pod względem formalno-artystycznym. Wszystkie pisane piękną i poprawną polszczyzną.

Ostatecznie jury w dwóch kategoriach: książki wydane w nakładzie minimum 100 egzemplarzy i książki w nakładzie mniejszym lub nie opublikowane postanowiło przyznać po dwie równorzędne nagrody pierwsze oraz wyróżnienia. Otrzymały je "Zeszyt z aniołami" Moniki Madejek, książka będąca pamiętnikiem 10-letniego chłopca oraz "Bezsenność Jutki" Doroty Combrzyńskiej-Nogali opowiadająca o smutnym dzieciństwie żydowskiej dziewczynki w czasie wojny.

W II kategorii nagrody przyznano: Violetcie Baranowskiej za utwór "Mamiator i Fantastyczny Stwór" oraz Michałowi Wasilewskiemu za "Zgubę Endenanty".

Wśród wyróżnionych znalazło się wielu kieleckich autorów: Ewa Ziółkowska-Darmas (była dziennikarka Echa Dnia) za "Tajemnicę kasztanowej alei", Stanisława Zacharko (dyrektor BWA) za serię książek dla dzieci między innymi "Skąd się wzięli artyści i po co są", Olga Darewicz-Uberman za "Kieleckie abecadło". Wyróżniono także "Bajduły świętokrzyskie" wydane przez Agencję Wydawniczą Test oraz "Baśnie i legendy ziemi świętokrzyskiej" Zenona Gierały wydawane przez Jedność. Lista wyróżnionych jest znacznie dłuższa, a wśród autorów są tak znani jak Wanda Chotomska czy Joanna Kulmowa.

Swoją nagrodę przyznało także dziecięce jury, Magdalena Broniszewska z "Dobrej chaty" wyróżniła książkę "Mój mały przyjaciel" Anny Żagiel opowiadającą o dziecku z domu dziecka. Magda odkryła siebie w tej książce i poczuła, że nie jest osamotniona w tym co przeżywa. Autorka została zaproszona na spotkanie do "Dobrej chaty".

Wszystkim gościom konkursowej grali uczniowie Państwowej Szkoły Muzycznej, jako ostatni ze świątecznymi standardami wystąpił jazz band zbierając zasłużone brawa.