Najbliższa Papieżowi

Siostra Germana Wysocka, najbliższa współpracownica Jana Pawła II, gościła w sobotę u rodziny w Kaczynie pod Kielcami. Przyleciała z Rzymu specjalnie na pierwszą komunię świętą swoich bratanków - Michała i Daniela Wysockich.

Siostra Germana znała księdza Karola Wojtyłę około czterdziestu lat. Poznała Go w Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach. Potem prowadziła Jego kardynalski dom w Krakowie, a kiedy został wybrany na Papieża, przeniosła się z Nim do Watykanu, razem z trzema innymi zakonnicami ze Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego - Eufrozyną, Matyldą i ich przełożoną Tobianą. Gotowała Mu ulubione potrawy, nie tylko w Watykanie, ale również w czasie zagranicznych podróży i pobytu Ojca Świętego w szpitalu. To właśnie siostry sercanki najbardziej rozpaczały, gdy okazało się, że po zabiegu tracheotomii nie może On już jeść.

- Witam siostrę, która do ostatnich chwil była przy Papieżu, a dziś jest z nami, na pierwszej komunii bratanków - mówił w czasie kazania ksiądz Bogusław Bochenek, proboszcz parafii Matki Boskiej Częstochowskiej w Kaczynie. Siostra Germana pochodzi z tej miejscowości i jest tam częstym gościem.

W kościele siedziała w ławce ze swoją rodzoną siostrą oraz zaprzyjaźnioną z ich rodziną dominikanką, siostrą Patrycją. Widać było, że jest w żałobie, twarz chowała w dłoniach. Od śmierci Jana Pawła II nie chce rozmawiać z dziennikarzami, była przy Jego łożu do ostatniego "amen". Do tej pory nie udzieliła jeszcze żadnego wywiadu.

Podczas uroczystego nabożeństwa przed ołtarzem wystawiona była sutanna Jana Pawła II, która trafiła tam właśnie dzięki staraniom siostry Germany.

Siostra Germana opuściła Rzym po raz pierwszy od śmierci Papieża i przyjechała do Kaczyna specjalnie na pierwszą komunię swoich bratanków - Michała i Daniela Wysockich. Po zrobieniu pamiątkowych zdjęć z rodziną przed kościołem, udała się do pobliskiego domu na przygotowane przyjęcie komunijne. Po drodze spotkała księdza biskupa pomocniczego diecezji kieleckiej Mariana Florczyka i duszpasterza sportowców, księdza Krzysztofa Banasika, którzy w tym samym czasie przyjechali do Kaczyna, gdzie było zakończenie "majówki rowerowej". Przywitali się z siostrą Germaną i chwilę porozmawiali. Biskup zna siostrę z okresu studiów w Rzymie. - Trzeba uszanować cudzą żałobę. Po śmierci Papieża przestał istnieć dom siostry Germany. Odeszła osoba najbliższa, jak brat, ojciec - mówił nam potem ksiądz biskup Florczyk.