W regionie działa tylko sześć kąpielisk spełniających wymogi nowej dyrektywy unijnej i przyjętej rok temu ustawy o prawie wodnym. Pozostałe zbiorniki to miejsca zwyczajowo wykorzystywane do kąpieli. Wiele w tej kwestii zależy od odpowiedzialności i pieniędzy gospodarza. Z czystym sercem mogliśmy polecić zalew w Łabędziowie w gminie Morawica, czy w Strawczynie, które śmiało mogłyby ubiegać się o status kąpieliska. Trochę inwestycji w infrastrukturę przydałoby się nad urokliwym zalewem w Borowej Górze.
Do kąpieli nie zachęca zaniedbany zalew w Cedzynie, bo władze gmin Górno i Masłów nie mogą dojść do porozumienia, jak właściwie zagospodarować ten zbiornik. Sytuację pogarsza niski stan skanalizowania obu gmin, co odbija się na czystości wody po większych ulewach. O kąpieli w zalewie kieleckim możemy zapomnieć na zawsze. Sytuacji nie ratuje tu nawet urządzenie do napowietrzania wody, w której przebiegają procesy gnilne. Na fatalny stan bakteriologiczny wody w kieleckim zalewie wpływa również sąsiedztwo cmentarza, dwa lata temu wykryto w wodzie aminokwasy z rozkładu zwłok. - Kąpieli w tym zalewie nie polecałbym nawet psom ze względu na zagrożenie bakteriologiczne - powiedział nam Robert Orzechowski kierownik oddziału Nadzoru Higieny Środowiska w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach.
Basen otwarty i popularny
Stolica województwa dysponuje tylko jednym otwartym basenem letnim przy ulicy Szczecińskiej należącym do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Jak informuje Andrzej Nańczyk, kierownik obiektu, odkąd zaczęły się upały, basen odwiedza nawet 1000 osób dziennie. W weekendy - średnio 600 osób na dzień. - Ludzie często wyjeżdżają za miasto, jak mają trochę wolnego w weekendy. Traktują te wyjazdy jako namiastkę wakacji. Na basen przychodzi sporo młodzieży, bo to dobre miejsce, żeby się umówić z przyjaciółmi, zagrać mecz w siatkówkę, czy koszykówkę - zauważa. - Nawet kiedy są mniej upalne dni, mamy gości, którzy przychodzą pograć w piłkę, dzieciaki biorą udział w różnych konkursach i grach.
Jednak kielczanie uważają, że jeden otwarty basen w mieście to stanowczo za mało. - Czasem jest tyle ludzi, że nie ma gdzie rozłożyć ręcznika, dlatego z konieczności wybieramy mniej komfortowe kąpieliska wokół Kielc. Tylko szkoda, że tak mało jest takich terenów w pobliżu miasta - powiedział nam Krzysztof Klimek.
Prezes MTB poleca
Marcin Chłodnicki, prezes Stowarzyszenia Rowerowego MTB Kielce poleca aktywny wypoczynek. - Mamy tyle atrakcji turystycznych, że można przez kilka dni zwiedzać same okolice Kielc. Rower ma tę przewagę nad innym środkiem lokomocji, że jest tani i zdrowy i w większości przypadków wszędzie się nim dostaniemy. Nad wodę też możemy jechać na rowerach, a tam przesiąść się na rowery wodne - proponuje. Sam realizuje taki model ze swoją rodziną i znajomymi.
Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?