W rozegranych w sobotę zawodach wystartowało 45 osób. Było wśród nich 15 lekarzy z różnych regionów kraju, nawet ze Szczecina. Pozostali uczestnicy to amatorzy - miłośnicy sportu, nie tylko z Sandomierza.
Najstarszy uczestnik triathlonu miał 62 lata, najmłodszy - 21.
Trudny bieg
Sportowcy zaczęli od pływania na dystansie 750 metrów na zalewie w Koprzywnicy. Potem wsiedli na rowery i przejechali 20 kilometrów. Trasa do Sandomierza wiodła wzdłuż Wisły, między innymi przez Świężyce, Bogorię Skotnicką, Ostrołękę, Koćmierzów i Zawisełcze.
W Sandomierzu czekała zawodników najbardziej wymagająca część triathlonu: 5-kilometrowy bieg, z placu Jana Pawła II na Starówkę. Uczestnicy musieli trzykrotnie pokonać prowadzącą pod górę ulicę Browarną. Dopingowali ich spacerujący po Starówce mieszkańcy i turyści.
Pasja i sposób na stres
Lekarze okazali się bezkonkurencyjni. Najlepszy wynik w klasyfikacji generalnej wśród pań uzyskała Agnieszka Bolesta z Warszawy. Wśród mężczyzn równych sobie nie miał Piotr Kalinowski z Włocławka.
Zwycięzca ma za sobą udział we wszystkich triathlonach rozgrywanych w Sandomierzu. Wygrał wszystkie. - Wrażenia z zawodów? Świetne. Czekała na nas ciepła woda w zalewie, fajna trasa rowerowa z dobrą nawierzchnią oraz znakomita publiczność, która nas dopingowała - mówił Piotr Kalinowski.
Zawodnik był mistrzem świata i Polski lekarzy w pływaniu. - To dyscyplina, którą uprawiałem w młodości. To moja najsilniejsza broń - powiedział zwycięzca.
Mirosława Przyłuska, anestezjolog ze Szczecina uprawia wiele dyscyplin, między innymi pływanie, lekkoatletykę, kolarstwo szosowe i górskie oraz narciarstwo. W 2007 roku otrzymała tytuł najlepszej sportsmenki wśród lekarzy. - Sport to dla mnie wielka pasja i odpoczynek od pracy. Sport uprawiam "od zawsze", od dziecka. W tej chwili skupiam się na bieganiu. Trudno mi niestety znaleźć czas na wszystko - przyznała Mirosława Przyłuska.
Było warto!
Większość uczestników sobotnich Mistrzostw Polski Lekarzy ma za sobą start w kilku sandomierskich triathlonach, również w zimowych edycjach.
Medycy chwalą organizację i atmosferę sandomierskich zawodów. - Moim zdaniem są to najlepiej zorganizowane zawody triathlonowe w Polsce. W Sandomierzu jest najsympatyczniej - stwierdził Piotr Kalinowski.
Mirosława Przyłuska jechała na zawody na 12 godzin. - Podróż była koszmarna, po drodze były korki, wypadki. Mimo tego, było warto - podkreśliła lekarka. - Wspaniali ludzie, piękne miasto. Jestem w Sandomierzu absolutnie zakochana. Staram się promować to miasto wśród znajomych w Szczecinie.
Uroczyste zakończenie zawodów połączone z wręczeniem dyplomów, pucharów i nagród odbyło się na Rynku Starego Miasta. Uhonorowani zostali zwycięzcy klasyfikacji generalnej i poszczególnych kategorii, najstarszy i najmłodszy uczestnik oraz najlepszy sandomierzanin. Ten tytuł przypadł w udziale Tomaszowi Pająkowi.
Nagrody wręczali: Alicja Stępień, dyrektor Miejsko - Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Koprzywnicy, burmistrz tego miasta Marek Jońca oraz wiceburmistrz Sandomierza Marek Bronkowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?