(fot. Lidia Cichocka )
- Muzyka kilkakrotnie uratowała mi życie - wyjaśniał wzruszony. Mówić nie mógł za wiele, bo do Buska przyjechał chory. Napisane przez niego podziękowanie tym, którzy słoneczko mu ufundowali odczytał Jacek Cygan. Świadkami tego radosnego wydarzenia byli też śpiewający aktorzy, którzy od lat występują z panem Leopoldem.
Bernard Solecki, dyrektor sanatorium wojskowego, do którego od lat przyjeżdża muzyk wręczył mu specjalny medal i kwiaty. Od siebie i pracowników, bo wszyscy, którzy mogli poznali Leopolda Kozłowskiego darzą go sympatią. A właściciel nowego słoneczka opowiedział na zakończenie uroczystości odsłonięcia dowcip. - Starszy pan zwierza się koledze: Żona postawiła mnie na nogi. - Jak? - Sprzedała samochód. Ja nie muszę sprzedawać samochodu, bo to Busko stawia mnie na nogi - zakończył.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?