MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Najwspanialszy sportowy horror. Kulisy meczu Vive Targi - Metalurg Skopje

Elżbieta ŚWIĘCKA [email protected], Paweł KOTWICA [email protected], /WŁ/
.
.
Walkę do samego końca i ogromną determinację piłkarzy ręczni Vive Targi Kielce chwalili po meczu znani kibice. W Hali Legionów atmosfera była niesamowita

"Halaaaa Leeeeegioooonóóóóów!!! Pooomóóóóóżcieeee!!!" - chrypiał w końcówce meczu spiker sobotniego spotkania Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Vive Targi Kielce - Metalurg Skopje, Paweł Papaj. Hala pomogła. Kielczanie wygrali 21:20 i są w komfortowej sytuacji - już są w 1/8, a mają wielkie szanse na wygranie grupy.

Zacięta i niezwykle emocjonująca walka na parkiecie rozgrzała publiczność zgromadzoną w Hali Legionów. Sobotni pojedynek Vive Targów Kielce z macedońskim Metalurgiem Skopje oglądało z trybun wielu znanych ludzi z całego województwa i nie tylko.

Na meczu z powodu zagranicznego wyjazdu nieobecny był sternik kieleckiego klubu Bertus Servaas, który mecz oglądał w telewizji internetowej. Ale do Kielc przyjechali między innymi byli piłkarze Vive Targi Kielce: grający w Powenie Zabrze Patryk Kuchczyński oraz Mariusz Jurasik, który niedawno wrócił z Kataru i również dołączył do zabrzańskiej drużyny.

- Kolejny mecz wygrany lepszą ławką rezerwowych. Tak jak w Skopje, zawodnicy Metalurga po 40 minutach "spuchli" i Vive wyszło na prowadzenie. Gdyby nie powrót do bramki Stanicia, nie byłoby takiej zaciętej końcówki - mówił Jurasik.

TYLKO SIĘ CIESZYĆ

Tak emocjonującego pojedynku nie mogli odpuścić znani kieleccy przedsiębiorcy. W skupieniu mecz oglądał Andrzej Mochoń, prezes Targów Kielce oraz Krzysztof Klicki, właściciel holdingu Kolporter. Zatroskana minę, szczególnie w pierwszej połowie spotkania, miał Jan Gierada, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach. W doskonałym nastroju był natomiast na pomeczowym bankiecie Jacek Kowalczyk, dyrektor departamentu promocji, edukacji, kultury, sportu i turystyki Urzędu Marszałkowskiego w Kielcach. - Nie można nie cieszyć się po takim zwycięstwie. Takiego meczu dawno w Kielcach nie było. Drużyna pokazała, że potrafi walczyć i dzięki temu wygrała - mówił po meczu.

- To chyba jeden z najwspanialszych horrorów, jakie się w Kielcach zdarzyły. Gdy wygrywa się jedną bramką w meczu, w którym większość czasu się przegrywa, to można być tylko szczęśliwym. O to chodzi w sporcie, bo sport daje emocje. Poza tym ten mecz otwiera drzwi do raju, którym jest Final Four Ligi Mistrzów. Mamy duże szanse znaleźć się w ósemce, a potem trochę szczęścia i finałowa czwórka. Piłka ręczna jest sportem walki, tu liczy się charakter i zespołowość. Dzisiaj nasi zawodnicy pokazali, że mają charakter, walczyli do końca. To był najważniejszy dla nas mecz w tym roku - mówił po spotkaniu zadowolony Marian Urban, wiceprezes Vive.

REKTOR DOPINGUJE

Mimo ogromnych emocji, czas na analizę spotkania miał profesor Stanisław Adamczak, rektor Politechniki Świętokrzyskiej w Kielcach. - Mecz był bardzo emocjonujący. Vive pokazało dwa oblicza. Pierwsza połowa była w ich wykonaniu niezbyt waleczna, zawodnicy nie wykorzystali kilku stuprocentowych sytuacji. Ale w drugiej połowie od razu było widać, że drużyna potrafi walczyć. To pokazało, że Vive ma bardzo duże możliwości i wszystko zależy od tego, jak zawodnicy są zmotywowani. Wszystko zależy od sfery psychicznej, bo fizycznie jest to świetna drużyna. Nawet ci najwięksi mogą bez odpowiedniej motywacji przegrać ze słabszym przeciwnikiem. Ale tak klasowa drużyna jak Vive powinna w każdym meczu grać z najwyższym zaangażowaniem - mówi profesor.

Jak przyznaje, mocno kibicuje kieleckiej drużynie, bo piłka ręczna jest mu bardzo bliska. - W szkole średniej, w Collegium Gostomianum w Sandomierzu, uprawiałem lekkoatletykę. Miałem dobre warunki fizyczne, dobrze biegałem i byłem bardzo skoczny. Z tego powodu grałem również w reprezentacji szkolnej w piłce ręcznej. Lubię przychodzi na mecze w takich dyscyplinach, które znam, czuję i rozumiem. Łatwiej wtedy analizować pewnie sytuacje. Obecnie piłka ręczna stała się bardzo "męska". To sport dla ludzi silnych fizycznie. W tym roku Vive ma ogromną szansę zająć dobre miejsce w Lidze Mistrzów, a może nawet ją wygrać - dodaje profesor.

MECZ ZAMIAST STINGA

Na mecz przyjechało także sporo kibiców spoza województwa świętokrzyskiego. - Jestem pod ogromnym wrażeniem. Nigdy nie byłem na meczu piłki ręcznej. To, co zobaczyłem, jeżeli chodzi o oprawę meczu, doping kibiców i niesamowitą dramaturgię na parkiecie, to przechodzi ludzkie pojęcie - zachwycał się Mirosław Hernik, prezes drugoligowych piłkarzy nożnych Radomiaka Radom. - Jeśli mi tylko czas pozwoli, będę chciał przyjechać na kolejne mecze w Lidze Mistrzów i ligowy w zespołem z Płocka. Życzę kieleckiej drużynie awansu to finału Ligi Mistrzów i mistrzostwa Polski - dodał.

Arkadiusz Sitek przyjechał na mecz z Częstochowy. Na pojedynku Ligi Mistrzów był po raz kolejny, ale tym razem był to przyjazd wyjątkowy. - Dzisiaj w Łodzi był koncert mojego ukochanego Stinga, więc miałem dylemat. Wybrałem piłkę ręczną i nie żałuję! - mówił częstochowianin.

Piotr Tobiasz i jego 17-letnia córka Ewa przyjechali na mecz z Warszawy. - Mieliśmy problemy z załatwieniem biletów na mecz, ale dzięki naszej znajomej z Kielc, w ostatniej chwili udało się! Córka jest wielkim kibicem piłki ręcznej, a reprezentacji Polski, Vive i Michała Jureckiego w szczególności. Staramy się jeździć na mecze kieleckiego zespołu rozgrywane w pobliżu Warszawy, ostatnio byliśmy w Płocku. Chcielibyśmy się kiedyś wybrać na jakiś wyjazdowy pojedynek Ligi Mistrzów. Dziś atmosfera była świetna, a mecz dostarczył niezapomnianych emocji - opowiadał pan Piotr.

Kolejny mecz Ligi Mistrzów w Hali Legionów dopiero 9 lutego przyszłego roku, kiedy mistrzowie Polski będą podejmowali rosyjską Newę Sankt Petersburg. Zaś ostatni pojedynek w tym roku na europejskiej arenie kielczanie rozegrają w najbliższą niedzielę, kiedy w Danii zmierzą się z zespołem Bjerringbro-Silkeborg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie