Napad, ucieczka pościg w Skarżysku - na szczęście to tylko ćwiczenia (zdjęcia)

30 policjantów

30 policjantów

Tylu funkcjonariuszy brało udział we wczorajszych ćwiczeniach. Manewry miały na celu zgranie pracy sztabu komendy policji z innymi służbami, a także doskonalenie umiejętności szybkiej oceny sytuacji,

Założono i odtworzono następujący scenariusz. Na terenie Zakładów Metalowych Mesko trzech napastników postrzeliło kierowcę i konwojenta, którzy wieźli do utylizacji skrzynie z amunicją.

CZUJNY GRZYBIARZ

Bandyci uciekli z miejsca zdarzenia. W lesie w okolicach Majkowa zmienili wóz i przebrali się. Na szczęście zauważył to grzybiarz, który spisał numery samochodu i powiadomił policję. W komendzie powiatowej policji zebrał się specjalny sztab, a stróże prawa w terenie zaczęli szukać zielonej skody. W końcu się udało - nieoznakowany samochód z kryminalnymi zaczął śledzić przestępców. W dogodnym miejscu zastawiono na nich pułapkę.

W pewnym momencie policyjny samochód włączył "koguta" i zaczął się pościg. Nie trwał długo, bo na drodze stała już blokada - uzbrojeni po zęby funkcjonariusze ustawili kolczatkę. Skoda z piskiem opon zatrzymała się tuż przed nią - trójka bandytów rzuciła się do ucieczki. Dwóch policjanci szybko obezwładnili, trzeci pobiegł do lasu. Po kilku minutach wrócił już w kajdankach.

NOGI ZA PAS

Najwięcej emocji z tego widowiska mieli przypadkowi świadkowie - grzybiarze i młody mężczyzna. Nie wiedzieli, że to manewry. Jedna z osób na widok tego, co się dzieje, rzuciła się do ucieczki.

- Ćwiczenia miały na celu zgrać pracę sztabu komendy policji z innymi służbami, a także doskonalić umiejętności szybkiej oceny sytuacji, wypracowania trafnych decyzji oraz umiejętności sprawnego, szybkiego i efektywnego wykorzystania sił i środków będących w dyspozycji policji - powiedziała nam Mariola Szwarc, rzecznik prasowy skarżyskiej policji.