47-letniego Francuza, z zawodu fakira, który od siedmiu lat pieszo przemierza Europę, napadli w poniedziałkowy wieczór dwaj bandyci w lesie pod Osiekiem. Bandytom nie przeszkadzało, że mężczyzna - jak sam mówi - jest orędownikiem pokoju.
O Francuzie pisaliśmy wczoraj. Przypomnijmy - fakir na swoją wędrówkę, podczas której chce przemierzyć cała Europę, wyruszył w 1999 roku. Mówił nam, że jest orędownikiem pokoju i że do przebycia zostało mu jeszcze około 15 tysięcy kilometrów, zaś "krucjatę" planuje zakończyć w 2009 roku.
Nieoczekiwana przerwa w podróży nastąpiła w poniedziałek przed godziną 19 w lesie w miejscowości Stróżki, w gminie Osiek. Tu na mężczyznę, idącego z wózkiem, napadło dwóch bandytów. Podjechali ponoć białym autem, zatrzymali się za nim. Któryś zaatakował go od tyłu, uderzając pięścią w głowę. Gdy mężczyzna upadł, bandyci skopali go. Zabrali saszetkę, w której miał 50 złotych.
47-letni Francuz przez kilka dni zmuszony będzie przerwać swą wędrówkę - ze złamanymi żebrami i ogólnymi potłuczeniami trafił na obserwację do szpitala. Napastników szukają policjanci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?