ZOBACZ TEŻ:
CBA zatrzymało na gorącym uczynku kandydatkę PSL do Senatu
(TVN24/x-news)
- Już dwa dni po publikacjach w mediach otrzymaliśmy pierwsze zgłoszenia. Ludzie zgłaszają się do nas osobiście, wysyłają maile i dzwonią. Średnio na dzień mamy około pięciu zgłoszeń – informuje Arkadiusz Stawicki, inicjator Kieleckiego Komitetu Referendalnego.
Czego dotyczą zgłoszenia? Kielczanie podają przykłady nepotyzmu dotyczące nie tyle samego prezydenta, co jego współpracowników i instytucji publicznych, które podlegają miastu. – Ludzie informują między innymi o stanowiskach pracy, które otrzymują rodziny kieleckich radnych, czy układach w instytucjach publicznych. Zgłosiła się też do nas Pani z ulicy Posłowickiej w Kielcach, którą w tamtym roku straż miejska odwiedziła 35 razy, a każda z interwencji okazywała się niepotrzebna – dodaje Arkadiusz Stawicki.
Jeszcze w tym tygodniu jego organizacja planuje zorganizować kolejną konferencje prasową. Tym razem nie odbędzie się ona na zasadzie atakowania władzy, a przedstawieniu pomysłów, które zdaniem przedstawicieli komitetu, pomogą w gospodarczym rozwoju miasta.
Przypomnijmy, że celem Kieleckiego Komitetu Referendalnego jest doprowadzenie na wiosnę 2016 roku do referendum w sprawie odwołania prezydenta Kielc Wojciecha Lubawskiego i likwidacji w mieście straży miejskiej. W styczniu komitet ma rozpocząć zbieranie podpisów pod referendum. By mogło być ono przeprowadzone, musi podpisać się pod nim blisko 16 tysięcy osób.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?