Nastolatek zatrzymany po włamaniu do sklepu

Do zdarzenia, jak opowiadają funkcjonariusze doszło w nocy na jednej z ulic miasta. - Podczas patrolu jedne z ulic buscy policjanci zauważyli wybitą szybę w drzwiach sklepu. Wszystko wskazywało na to, że chwilę wcześniej doszło tam do włamania - relacjonuje Damian Szwagierek z biura prasowego świętokrzyskiej policji.

Mundurowi rozpoczęli przeczesywanie terenu wokół pawilonu. - Od strony podwórka zauważyli uchylone okno. Podejrzewając, że ktoś mógł tamtędy wyjść, zaczęli przeszukiwać dokładnie okolice. Chwilę później nieopodal miejsca włamania, funkcjonariusze zauważyli młodego mężczyznę, który na ich widok zaczął uciekać. Po krótkim pościgu został zatrzymany - uzupełniał Damian Szwagierek.

Policjanci zatrzymali, jak się okazało 18-letniego mieszkańca Buska-Zdroju, notowanego wcześniej za różne przestępstwa kryminalne. - 18-latek był nietrzeźwy, miał blisko promil alkoholu w organizmie. Policjanci ustalili, że podczas włamania skradziono ze sklepu telefon komórkowy, laptop, karty pamięci, nawigacje oraz pieniądze. Część z tych rzeczy policjanci znaleźli podczas przeszukania 18-latka. Właściciel oszacował wartość skradzionego towaru na około 2,5 tysiąca złotych. Ponadto jak się okazało, mężczyzna próbował wynieść ze sklepu spakowane w reklamówkach inne przedmioty, które wyceniono na przeszło 11 tysięcy złotych - wyjaśniał oficer prasowy z komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

Dalej, jak ustalili stróże prawa 18-latek jest podejrzewany także o to, że z 16 na 17 grudnia na terenie Buska-Zdroju włamał się do kilku samochodów, między innymi do fiata 126p i dwóch polonezów, a także o to, że w listopadzie uszkodził lakier na dwóch innych autach.

- Zatrzymany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Przyznał się do części zarzutów. Konsekwencją jego czynu może być nawet 10 lat więzienia - zaznaczał Damian Szwagierek.