Rzecz działa się na osiedlu Sienkiewicza w Ostrowcu w rejonie czerwonych bloków. To tutaj właściciel zaparkował swojego wartego dwa tysiące złotych renaulta, ale nie zamknął wozu, kluczyki tkwiły w stacyjce, a na desce rozdzielczej leżał telefon komórkowy. Aparat skusił rabusiów - trzej nastoletni chłopcy, do czego zresztą się przyznali, wzięli aparat i zanieśli go do domu jednego z nich. A potem… wrócili tym razem po samochód.
- Przyznali się, że mieli zamiar trochę nim pojeździć, a potem komuś go sprzedać - wyjaśnia Jarosław Adamski, zastępca komendanta powiatowego ostrowieckiej policji.
Do realizacji tych planów jednak nie doszło, bo chłopców jadących wozem przez Ostrowiec około sześciu kilometrów od miejsca, z którego zabrali samochód, namierzyli i zatrzymali policjanci kryminalni. Teraz nastolatków czeka sprawa w sądzie. Renault wrócił do właściciela.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?