Polscy żołnierze stacjonują w międzynarodowej bazie EUFOUR w Butimir w Sarajewie. Przed mszą, która była oczywiście po polsku, zebranych pozdrowił arcybiskup Luigi Pezzuto, nuncjusz apostolski w Bośni i Hercegowinie.
- Mszę sprawowałem w intencji poległych za ojczyznę podczas drugiej wojny światowej. Na mszy była też Monika Krizmanič, konsul z polskiej ambasady w Sarajewie. Wydaje się, że było to wydarzenie historyczne, ponieważ do tej pory polscy żołnierze z EU-FOUR nie byli jeszcze w Nuncjaturze Apostolskiej w Sarajewie. W ten sposób wspólnie uczciliśmy rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej - mówił nam ksiądz Henryk Jagodziński.
Kapłan ten pochodzi z Małogoszcza w powiecie jędrzejowskim. W 1995 roku skończył Wyższe Seminarium Duchowne w Kielcach. Pracował między innymi w parafii świętego Brata Alberta w Busku-Zdroju. Od 1997 roku przebywał w Rzymie. Studiował prawo kanoniczne na uniwersytecie Santa Croce (uzyskał tytuł doktora) oraz w Szkole Dyplomacji Watykańskiej. Był sekretarzem nuncjatur na Białorusi i w Chorwacji. W 2008 roku rozpoczął pracę w Sekcji do spraw Relacji z Państwami w Sekretariacie Stanu Stolicy Apostolskiej. Przez pewien czas był sekretarzem Nuncjatury Apostolskiej w Indiach, teraz pełni swoją posługę w Sarajewie. Jest autorem wielu książek i publikacji o tematyce religijnej.
- W Ewangelii według świętego Jana Pan Jezus mówi, że: “Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich” (J. 15,13). Naszym żołnierzom przychodziło często oddawać życie nie tylko za przyjaciół, czy towarzyszy broni, ale także za ludzi, których nawet nie znali, a których pragnęli obronić przed wrogiem, przed przemocą.
Misja Polskiego Kontyngentu Wojskowego EUFOUR, jest też służbą dla pokoju, dla ludzi, których w większości nie znacie, a dla których tu jesteście, aby nigdy więcej nie było wojny na tej ziemi.
Dlaczego wspominamy tamte wrześniowe chwile? Wspominamy je dlatego, aby więcej się nie powtórzyły. Wspominamy je dlatego, aby uczcić pamiętać o bohaterach, którzy nie wahali się oddać życia za ojczyznę i w pewnym sensie, za nas - mówił w czasie homilii ksiądz Henryk Jagodziński.
- Jako ludzie wierzący w Chrystusa, wiemy że wraz ze śmiercią, życie ludzkie się nie kończy, ale się tylko zmienia. Nadzieja życia wiecznego, daje człowiekowi siłę, do tego, aby przejść największe cierpienie. Daje siłę do tego, aby wierzyć w zwycięstwo pomimo przegranej, ponieważ to nie śmierć ma ostateczne słowo, ale Pan Bóg, który jest Panem historii. Czasem rodzi się pragnienie, albo pokusa, aby w momentach trudnych Pan Bóg interweniował natychmiast i bezpośrednio. Ale myśli Boże nie są myślami ludzkimi. Jak powiedział Pan Bóg przez proroka Izajasza (55, 8-9): Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami - wyrocznia Pana. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje - nad waszymi drogami i myśli moje - nad myślami waszymi.
Pan Bóg czasem pozwala, aby chwast i pszenica rosły razem aż do żniwa (Mat. 13:24-30). Miejmy nadzieję, i o to trzeba się modlić, aby nigdy nasza ojczyzna nie została doświadczona cierpieniem wojny. Oczywiście, nasze pragnienie pokoju, obejmuje cały świat. Chcielibyśmy, aby pokój objął całą ludzkość. Ale niestety, jak patrzymy na dzisiejszą rzeczywistość, pragnienie to wydaje się jeszcze dalekie od realizacji. Jednakże to nie powinno nas zniechęcać od budowania pokoju wokół nas. Jak uczył Pan Jezus, zło rodzi się w ludzkich sercach. Aby wyeliminować zło, trzeba dokonać przemiany serc. Przemianę świata, trzeba zacząć od osobistego nawrócenia. W dzisiejszym Słowie Bożym, zarówno w Ewangelii jak i pierwszym czytaniu, widzimy że tą drogą nawrócenia jest droga pokory. A czymże jest pokora? Pokora jest widzeniem siebie, takim jakim się jest naprawdę. Gdzie jestem silny a gdzie słaby. Co powinienem w sobie rozwijać i chronić, a czego powinienem się pozbyć.
Droga do budowania pokoju wiedzie przez Boże przykazania. Ci, którzy pełnią wolę Bożą nazywani są w Piśmie świętym sprawiedliwym, albo inaczej świętymi. Droga Bożych przykazań przynosi nie tylko pokój, ale także i radość, tak jak to słyszeliśmy w pierwszej strofie dzisiejszego Psalmu responsoryjnego [Ps. 68 (67)].
Sprawiedliwi cieszą się i weselą przed Bogiem, i rozkoszują radością. Śpiewajcie Bogu, grajcie Jego imieniu, cieszcie się Panem, przed nim się weselcie - zakończył homilię dla żołnierzy ksiądz Henryk Jagodziński.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Na Świętym Krzyżu rozpoczęli sezon motocyklowy | Szesnastu nowych diakonów Diecezji Kieleckiej |
Księża z diecezji kieleckiej mistrzami Polski w piłce nożnej! | Dominikanin z Sandomierza dał ślub Dodzie |
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?