Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza brydżowa mistrzyni

Marzena Kądziela
Anna Ksyta ze złotym medalem Ogólnopolskich Mistrzostw Młodzieży w Sportach Halowych "Podlaskie 2011"
Anna Ksyta ze złotym medalem Ogólnopolskich Mistrzostw Młodzieży w Sportach Halowych "Podlaskie 2011" Marzena Kądziela
Ania Ksyta, licealistka z Końskich, zdobyła mistrzostwo Polski w brydżu sportowym. To drugi taki tytuł w sportowej karierze młodej konecczanki. Jej marzeniem jest gra na tegorocznych Mistrzostwach Europy, jednak bez pomocy sponsorów trudno będzie to marzenie zrealizować.

O Annie Ksycie z Końskich zrobiło się głośno dwa lata temu. Wtedy wraz z partnerką brydżową Moniką Maksymiuk z Kielc jako zawodniczki kieleckiego klubu Junior Świętokrzyskiego Związku Brydża Sportowego reprezentowały nasze województwo na XV Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży w Sportach Halowych "Świętokrzyskie 2009". Turnieje brydża sportowego rozgrywane były w Starachowicach w hotelu "Senator". O miano mistrzów walczyły 22 pary dziewcząt i 36 par chłopców. Konecczanka i kielczanka wygrały turniej par dziewcząt na zapis maksymalny. Tym samym uzyskały tytuł mistrzyń Polski.

Rok później olimpiada odbywała się w Grębiszewie w województwie mazowieckim i nasza zawodniczka ponownie stanęła na podium zdobywając trzecie miejsce.

ZABRAKŁO ODROBINY SZCZĘŚCIA

W tym roku na przełomie kwietnia i maja XVII Ogólnopolska Olimpiada Młodzieży "Podlaskie 2011" zagościła w Augustowie. Niestety, Ania nie mogła wystartować jako reprezentantka województwa świętokrzyskiego, ponieważ... nie znalazła się w naszym województwie partnerka dla naszej drugoklasistki.

- Występowałam w barwach Wielkopolski - informuje Ania. - Moją partnerką była tym razem Asia Sroka z Szamotuł. W pierwszym turnieju "Na maksy" zabrakło mi odrobiny szczęścia. Dosłownie o włos otarłam się o podium, jednak w końcu zajęłam czwarte miejsce.

DAŁAM Z SIEBIE WSZYSTKO

Znacznie lepiej konecczance poszło w drugim turnieju "Na impy". - Bardzo się sprężyłam i dałam z siebie wszystko - zdradza zawodniczka. - Wygrałam i to z dużą przewagą. Czułam się wspaniale, gdy po raz drugi zawisł na mej szyi złoty medal. Cieszyłam się tym bardziej, że to moja ostatnia olimpiada dla młodzieży. Z racji wieku w przyszłym roku już na tych zawodach nie będę mogła wystartować.

TATO NAJWIEKSZYM AUTORYTETEM

Anna Ksyta zaczęła grać w brydża sportowego w wieku lat 10. Od początku największym autorytetem był dla niej tato, Daniel, także brydżysta, trener córki. Nie bez znaczenia był fakt, iż starsza siostra, Martyna, także trenowała tę dyscyplinę sportu. Obecnie Martyna jest studentką drugiego roku matematyki na Uniwersytecie Jagiellońskim i na swym koncie ma między innymi trzecie miejsce w Akademickich Mistrzostwach Polski Dziewcząt.

Ania po trzech latach treningów osiągnęła pierwszy sukces - drugie miejsce na turnieju teamów na Mistrzostwach Młodzików w Szamotułach. W minionym roku wraz z zawodnikami Koneckiego Stowarzyszenia Sportowo - Rekreacyjnego Brydż Końskie próbowała wejść do II ligi, jednak bez powodzenia.

MUZYKA ROCKOWA I SPOTKANIA Z PRZYJACIÓŁMI

Jak intensywnie trzeba trenować, by osiągnąć tak wielki sukces? - Brydż, tak jak każdy sport wymaga systematycznej pracy - odpowiada Ania. - Dlatego pracujemy z tatą oraz zawodnikami, z którymi łączę się poprzez Internet, w razie zawodów trzy dni w tygodniu po kilka godzin. W spokojniejszych okresach na treningi poświęcam głównie weekendy.

Czy drugoklasistka ma czas na inne hobby, rozrywkę, przyjaźnie? - Pewnie trochę mniej niż moi rówieśnicy, ale zawsze znajdę czas na słuchanie muzyki rockowej i alternatywnej, czy spotkania z przyjaciółmi.

Nasza mistrzyni uczy się w I Liceum Ogólnokształcącym imienia Komisji Edukacji Narodowej w Końskich. Jest uczennicą klasy II B o profilu matematyczno - fizycznym. W przyszłości chciałaby studiować ekonomię na Akademii Górniczo - Hutniczej w Krakowie.

MARZENIE O MISTRZOSTWACH EUROPY

Na razie jednak konecczanka marzy przede wszystkim o uczestnictwie w Mistrzostwach Europy, które w tym roku odbędą się w Poznaniu.
- Jestem w świetnej formie i wiem, że mogłabym znaleźć się w gronie najlepszych - zapewnia Ania. - Niestety, moje marzenie nie ma większych szans na spełnienie. A powodem jest brak funduszy. Uczestnictwo i mistrzostwach jest kosztowne, bowiem zarówno wpisowe, jak i wszelkie opłaty związane z zakwaterowaniem muszą uiszczać sami zawodnicy. Bez sponsorów jest to dla mnie niemożliwe.

Anna Ksyta jest bezwzględnie najlepszą zawodniczką w województwie świętokrzyskim i jedną z najlepszych w Polsce. Szkoda, by z powodu braku funduszy zabrakło jej na zawodach o zasięgu europejskim. Tam mogłaby przecież promować nie tylko siebie, ale i swoje rodzinne miasto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie