W jednym z nadmorskich kurortów nad ciepłym morzem stoi w samym centrum hotel nomen omen Europa. Budynek niezbyt piękny, kilkunastopiętrowy klocek górujący nad miasteczkiem pełnym turystów z całego świata. Niezwykłe było to, że prawie na każdym balkonie wisiała flaga państwa, uczestnika mistrzostw Europy we Francji. I nie była to akcja promocyjna upiększania tego betonowego kolosa. Barwy narodowe wieszali tam sami turyści - kibice. A jeśli ktoś narodowych barw nie zabrał ze swojego kraju, mógł je niedrogo kupić na pobliskim straganie. Wieczorami lokalne knajpki zapełniały się kibicami, a rano po tych zaciętych pojedynkach z hotelu Europa znikały flagi przegranych. Rosyjskie, czeskie, ukraińskie, szwedzkie... Kiedy wyjeżdżałem, gdzieniegdzie powiewały barwy niemieckie czy włoskie, ale cała Europa była biało-czerwona. A mnie rozpierała duma...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?