Nasza radosna niepodległość. Jak obchodzimy święto narodowe?

Doktor Robert Kotowski, dyrektor Muzeum Narodowego w Kielcach:

- Święto Niepodległości przypomina nam o odzyskaniu wolności, wyraża naszą radość z tego, że potrafiliśmy wydobyć się z niewoli. Powinno więc być radosne. Obchody tego święta to wyraz naszego patriotyzmu, ale patriotyzm to nie tylko smutek i powaga, więc zamiast smutnych pieśni patriotycznych, możemy śpiewać te radosne, a zamiast w smutnym marszu, możemy wziąć udział w radosnym pochodzie.

Przekonaliśmy się, że Święto Niepodległości to czas radości, a nie cierpienia i rozdrapywania ran przeszłości. Barwne i kolorowe obchody upamiętniające 11 listopada są o wiele atrakcyjniejsze dla mieszkańców.

Dlatego obok pomnikowych akademii w tym roku jest o wiele więcej imprez, które mają wyrazić naszą radość z narodowego święta.

INICJATYWY OD SERCA

Andrzej Kościołek, socjolog z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, zauważył, że współczesny patriotyzm to nie przelewanie krwi za państwo, ale działanie na przestrzeni lokalnej, troska o swoją małą ziemię ojczystą, ojcowiznę.
Stąd zapewne bierze się więcej obywatelskich, a nawet... prywatnych inicjatyw, by uczcić Święto Niepodległości. Od kilku lat z okazji 11 listopada uroczysty wieczór organizują w swoim domu państwo Jolanta i Marek Michniewscy z Kielc.

- Zapraszamy znajomych, wspólnie śpiewamy, przy akompaniamencie gitary, jest z nami ciocia, uczestniczka powstania warszawskiego, posłuchamy wspomnień. Niektórzy są każdego roku, niektórzy będą po raz pierwszy, ale każdy uznaje, że to właściwa forma obchodów naszego narodowego święta - mówi Marek Michniewski.

Zaproszenie na spotkanie kierowane jest na patriotycznej karcie pocztowej.

W Bielinach obchody Święto Niepodległości zostało połączone z lokalnymi Dniami Kultury i Tradycji "Tradycja niepodległa zapomnieniu". Przewidziano nie tylko pokaz musztry ułańskiej Kieleckiego Szwadronu Kawalerii im. 13 Pułku Ułanów Wileńskich, ale również spotkanie, podczas którego zostaną wręczone najlepszym uczniom stypendia im. księdza profesora Karola Teligi oraz rozstrzygnięte będą konkursy: fotograficzny "Piękne a nieznane zakątki gminy Bieliny" i kulinarny "Specyjały spod Łysej Góry".

Zapytaliśmy naszych czytelników, jak powinno być obchodzone Święto Niepodległości?

Zapytaliśmy naszych czytelników, jak powinno być obchodzone Święto Niepodległości?

Pan Kazimierz:
Uważam, że poważnie, a zarazem godnie. To temat bardziej wzniosły. Należy wspomnieć o tych, którzy niepodległość wywalczyli. Powinniśmy o nich pamiętać. To element naszej tożsamości.
Pan Józef:
Myślę, że i poważnie i radośnie. Należy to połączyć. Jedno drugiego nie wyklucza. Warto podkreślać takie wartości, jak patriotyzm, ale też potraktować święto na wesoło. To bardziej urozmaiciłoby obchody dnia niepodległości.
Pani Agata:
Sądzę, że radośnie, na styl amerykański: fajerwerki, wesołe parady. W tej kwestii powinniśmy brać przykład z Amerykanów. Oni naprawdę potrafią się cieszyć z niepodległości. U nas obchody tego święta są po prostu nudne.
Pani Dorota:
Zdecydowanie powinniśmy obchodzić Święto Niepodległości radośnie. My, Polacy mamy taką tendencję do umartwiania się. A to jest moim zdaniem negatywne. Przydałoby się więcej optymizmu i radości.
/Jus/

W Kielcach Stowarzyszenie "A nam się chce!" i Chór Kameralny Fermata do wspólnego śpiewania z okazji Święta Niepodległości zapraszają już po raz szósty. Podczas każdego śpiewania uczestnicy otrzymują śpiewnik z piosenkami i pieśniami patriotycznymi.

Takie inicjatywy można mnożyć. W Busku na przykład oficjalnym uroczystościom towarzyszą przegląd piosenki legionowej oraz Ponidzie Jazz Festiwal. W Sandomierzu przewidziano koncert orkiestry dętej i poczęstunek grochówką wojskową, zaś w Ostrowcu - koncert solistki i laureatów przeglądu pieśni patriotycznych.

NA PEWNO UCZCIMY

Święto Niepodległości z pewnością nie jest zwykłym dniem. Wprawdzie flag na ulicach i na domach jest mało, ale 11 listopada dla wielu osób jest dniem bardzo ważnym.

- Nam nie trzeba w kółko powtarzać, że za ojczyznę musimy oddawać krew, bo to brzmi jak pretensje o to, że żyjemy w wolnej Polsce. A my żyjemy w wolnym kraju i chcemy się z tego cieszyć - mówi Jacek Wirski, student drugiego roku informatyki.

Ewelina Brzyszcz, studentka dziennikarstwa, mówi, że w dniu ważnych świąt idzie z babcią do kościoła na uroczystą mszę. Wiola Domagała dodaje, że woli obchodzić to święto radośnie:

- Lepiej posłuchać koncertu niż ubolewań i morałów polityków. Dobrze też jest porozmawiać z kimś starszym, posłuchać rodzinnych historii, bo to bardzo ważne, gdy ma się z kim porozmawiać.

Nowe podejście młodych ludzi do historii i tradycji zauważa Jarosław Machnicki, historyk, autor podręczników szkolnych, który podkreśla, że jest coraz większa grupa młodych ludzi mających bardzo dużą wiedzę, rozwijających ją, interesujących się poznawaniem własnej historii. Uczestniczą w konkursach i olimpiadach, nie trzeba ich do tego namawiać. - Taka wartość jak ojczyzna wcale nie jest obca - mówi.

NIE MÓW, ZRÓB COŚ

Cechą polskiego patriotyzmu jest przywiązanie do tradycji i przeszłości. Jednak coraz więcej osób jest przekonanych, że wcale nie trzeba dziś dużo mówić o miłości do ojczyzny, ale trzeba coś dla niej robić. Stąd pojawia się choćby coraz więcej inicjatyw na rzecz upamiętnienia naszej historii. Coraz częściej są to działania lokalne, podejmowane za pieniądze społeczne i z własnej, nieprzymuszonej woli. To dobry znak rodzącej się postawy obywatelskiej.

Typowe, bardzo oficjalne, napuszone i śmiertelnie poważne obchody Święta Niepodległości powoli odchodzą w przeszłość. Ich miejsce zajmują inicjatywy obywatelskie. Dziś, gdy ojczyzna jest wolna i nie trzeba przelewać za nią krwi, a europejskie granice są otwarte, piękne hasła: "Honor i ojczyzna", "Bóg, honor, ojczyzna", "Za wolność naszą i waszą" nie są już jedyną miarą naszego stosunku do ojczyzny. Społeczne zaangażowanie w organizację obchodów narodowego święta to dobry znak i świadectwo tego, że ojczyzna pozostaje dla nas wartością.