Nauczyciele świętokrzyskich gimnazjów zbierają podpisy. Nie zgadzają się na zmiany

Co ma się zmienić?

O planach Prawa i Sprawiedliwości, które chce zreformować polską edukację likwidując gimnazja, mówi się w szkołach z coraz większym strachem. Partia ta ma już gotowy projekt ustawy, zgodnie z którą, prawdopodobnie w roku szkolnym 2017/ 2018 ma się rozpocząć wygaszanie gimnazjów. Oznacza to powrót do ośmioletniej podstawówki i czteroletniej nauki w szkole średniej. Wprowadzenie nowego prawa wymagałoby zmiany podstawy programowej od przedszkola do szkoły średniej. Politycy wyjaśniają, że gimnazja są miejscami, w których kłębią się hormony, niedorzeczne pomysły, nikt niczego się w nich nie uczy, a nauczyciele często nie mogą zapanować nad młodzieżą.

Nauczyciele zbierają podpisy

Świętokrzyski Oddział Związku Nauczycielstwa Polskiego przeprowadził ankietę wśród nauczycieli dotyczącą likwidacji gimnazjów. Prezes Elżbieta Drogosz wyjaśniła, że jej wyniki jednoznacznie wskazują, że nauczyciele chcą pozostać przy obecnym systemie oświaty.

Aby walczyć o utrzymanie obecnego systemu edukacji Związek Nauczycielstwa Polskiego przystąpił do kampanii na rzecz ratowania tych szkół pod hasłem „Razem dla gimnazjów”. Kampania ma być także potrzebą skłonienia rządu do merytorycznej dyskusji na temat tego fragmentu ustroju szkolnego. Sławomir Broniarz, szef Związku Nauczycielstwa Polskiego wyjaśnił, że jest to „reakcja na liczne apele, prośby i maile od nauczycieli, rodziców, pracowników oświaty, ale też samych uczniów”.

- Zawiązaliśmy koalicję przeciwko likwidacji gimnazjów, w której biorą udział nie tylko nauczyciele, ale też samorządowcy - przyznaje Elżbieta Drogosz. Do 6 stycznia będziemy zbierać podpisy przeciwko likwidacji gimnazjów - wyjaśnia.

Gimnazja można udoskonalić

Edukacyjnym zmianom Prawa i Sprawiedliwości stanowczo sprzeciwia się też szefowa Platformy Obywatelskiej w regionie świętokrzyskim, Marzena Okła -Drewnowicz. - Kiedyś miałam złe zdanie o gimnazjach, dzisiaj wiem, że większość zarzutów, które są im stawiane to tylko mity i stereotypy - mówi pani poseł. Dodaje, że gimnazja można udoskonalać, nie trzeba wszystkiego od razu niszczyć.

Nauczyciele najwyraźniej sami chcą dbać o swoje interesy, ponieważ do Świętokrzyskiego Kuratorium Oświaty nie wpłynęło nawet jedno pismo w tej sprawie.