Nauka poszła na marne? Fatalne wyniki egzaminów zawodowych w skarżyskich szkołach!

Wyniki egzaminów zawodowych w skarżyskich szkołach technicznych

Wyniki egzaminów zawodowych w skarżyskich szkołach technicznych

Szkoły prywatne
Niepubliczna Zasadnicza Szkoła Zawodowa - 4 otrzymało dyplom / 12 podchodziło do egzaminu
Szkoła Pracowników Służb Społecznych - 6/7 (Zawodówka 0/1 Technikum 6/6)
Szkoła AWANS - 20/38 (Zawodówka 5/11, Technikum 15/27)
Centrum Nauki i Biznesu Żak - 22/54
Centrum Edukacji Zawodowej - 24/56
Zakład Doskonalenia Zawodowego - 1/5

Szkoły publiczne
Zasadnicza Szkoła Zawodowa przy Zespole Placówek Edukacyjno Wychowawczych - 5/22
Zespół Szkół Transportowo - Mechatronicznych - 34/97
Zespół Szkół Samochodowo - Usługowych - 64/108 (Zawodówka 29/47, Technikum 35/61)
Zespół Szkół Technicznych - 40/94 (Zawodówka 18/21, Technikum 22/73)
Zespół Szkół Ekonomicznych - 53/137
Zespół Szkół w Suchedniowie 19/23 (Zawodówka 6/7, Technikum 13/16)

* Pierwsza liczba określa osoby, które otrzymały dyplom, druga absolwentów i tych, którzy rok temu nie zdali a teraz ponownie podeszli do egzaminu.

O poziomie szkół średnich najlepiej świadczą końcowe wyniki. W przypadku liceów jest to matura. Jaki procent i na jakim poziomie zdało - obrazuje efekt trzyletniej edukacji. W szkołach technicznych matury wypadają znacznie słabiej niż w ogólniakach i trudno się temu dziwić. Przyszły fryzjer czy mechanik nie musi iść na studia, by być dobrym fachowcem. Liczą się głównie umiejętności praktyczne. Te ma pokazywać egzamin zawodowy. Kto sobie z nim poradzi, otrzymuje dyplom potwierdzający zdobycie fachu. Jak wyjaśnia skarżyszczanin Grzegorz Bień, świętokrzyski wicekurator oświaty, egzaminy są dla konkretnych zawodów takie same w całym łódzkim okręgu.

Niestety, nasi uczniowie po raz kolejny nie wypadli w nim najlepiej. - Do szkół zawodowych i technicznych trafia słabsza młodzież, jak to mówią, i w Paryżu nie zrobią z owsa ryżu - uważa Grzegorz Bień, próbując wyjaśnić kiepską zdawalność.

Im poszło nieźle

Z wyników cieszyć się może skarżyska "samochodówka". Rok temu było nieźle, teraz podobnie. Grubo ponad połowa absolwentów odeszła z dyplomami. W szkole pracowników służb społecznych zdawali wszyscy technicy, choć było ich tylko sześciu (nie zdał uczeń zawodówki). O sukcesie może mówić także Zespół Szkół imienia Henryka Sienkiewicza w Suchedniowie. Na 23 uczniów dyplomy otrzymało 19. - Nie ma co ukrywać. Jesteśmy małą szkołą i możemy więcej czasu poświęcić każdemu wychowankami. Przed egzaminami były indywidualne konsultacje, przygotowania. To dało efekt - mówi Grzegorz Michnowski, dyrektor podległej gminie Suchedniów placówki. To chyba trafna diagnoza, bo większym, skarżyskim szkołom powiodło się znacznie gorzej, za wyjątkiem zawodówki w Zespole Szkół Technicznych, gdzie na 21 osób egzamin zdało aż 18. Grzegorz Michnowski dodaje, że w różnych zawodach stopień trudności egzaminów jest różny. Bywało, że w całej Polsce tylko nieliczni potrafili się z nimi zmierzyć.

Dramat geodety

Czy tak było z fachami geodety i mechatronika? Wyniki uczniów tych dwóch zawodów są zatrważające. W "elektryku" spośród 20 techników geodetów dyplom uzyskał jeden. Podobnie było w Zespole Szkół Transportowo - Mechatronicznych, gdzie na 14 mechatroników potwierdzenie zawodowych umiejętności także zdobył jeden uczeń. Z wyliczeń starostwa wynika, że w tej szkole zdawalność egzaminu zawodowego wyniosła 38,46 procent. Na 411 tegorocznych absolwentów podległych samorządowi placówek do egzaminu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe przystąpiło 343 uczniów, zdało - 191. Wynik byłby niższy, gdyby pod uwagę wziąć wszystkich kończących szkołę. - Zarząd powiatu nie jest zadowolony. Efekty w klasach geodezyjnych i mechatronicznych stawiają pod znakiem zapytania sens kształcenia w tych kierunkach. Przeprowadzimy drobiazgową analizę, jaki był przyrost uczniów wiedzy od chwili, gdy opuścili gimnazja i trafili do naszych szkół. Mając pełną wiedzę, będziemy wyciągać wnioski - deklaruje starosta Michał Jędrys.