Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawet doktor z Ameryki nie ukrywał wzruszenia. Leczenie Stasia Patrzałka ze Staszowa działa!

Paulina Baran
Paulina Baran
Staś Patrzałek to wspaniały, radosny chłopiec.
Staś Patrzałek to wspaniały, radosny chłopiec.
Wspaniałe wieści o 5-letnim Stasiu Patrzałku ze Staszowa o którego życie walczyła cztery lata temu cała Polska. W marcu 2021 roku informowaliśmy, że w jednym oczku chłopca uaktywnił się guz - trzeba było znów latać do kliniki w Stanach Zjednoczonych i podjąć leczenie. Teraz chłopiec jest po kolejnej kontroli w Stanach Zjednoczonych, guzy są nieaktywne.

Rodzice Stasia podzielili się wspaniałymi wieściami na facebookowym profilu “Rak ma oko na oczy Stasia”. -Kochani spieszymy z cudownymi wiadomościami. Leczenie podziałało, w oczkach Stasia znów jest "czysto”. Jesteśmy przeszczęśliwi – napisali rodzice i dodali, że wzruszenia nie ukrywał również kochany lekarz Stasia - doktor Abramson. - Mamy nadzieję, że ta okropna choroba wreszcie odpuści. Następna kontrolę mamy za 7 tygodni. Przesyłamy Wam Kochani Stasiowy uśmiech i po stokroć dziękujemy za wszystko co dla nas robicie – zaznaczyli rodzice.


Stasia pokochali wszyscy

Stasia Patrzałka w regionie świętokrzyskim kojarzą niemal wszyscy. Chłopiec mając zaledwie osiem tygodni rozpoczął heroiczną walkę z siatkówczakiem, ale dzięki wspaniałej akcji pomocy poleciał do Stanów Zjednoczonych na specjalistyczne leczenie, które przyniosło wspaniałe rezultaty. Dziś Staś to już przystojny kawaler, który codziennie czerpie z życia pełnymi garściami.

Mama Stasia, Marta Patrzałek zdradziła nam, że Staś jest dzieckiem bardzo pogodnym. Jego uśmiech zaraża. - Jest bardzo energiczny i żywiołowy, ciężko jest mu usiedzieć w jednym miejscu i skupić uwagę na jednej rzeczy, jest go wszędzie pełno - uśmiecha się pani Marta i dodaje, że Staś jak większość chłopców w jego wieku uwielbia bawić się autkami, składać lego, grać w piłkę, bardzo lubi zabawy na świeżym powietrzu, na placu zabaw. - Mówi nam, że jak dorośnie to zostanie śmieciarzem, policjantem i strażakiem w związku z tym namiętnie kolekcjonuje śmieciarki, wozy policyjne i wozy strażackie - uśmiecha się mama chłopca.

Dobre wieści ze Stanów
W środę, 21 lipca Staś i jego rodzice mieli lot powrotny do Polski po kolejnej wizycie w klinice w Stanach Zjednoczonych. Czas był bardzo trudny, ponieważ w marcu tego roku guzy w oczku Stasia się uaktywniły i trzeba było wznowić leczenie. -Wracamy bardzo szczęśliwi, bo w klinice doktora Abramsona otrzymaliśmy tylko dobre wiadomości. W oczkach Stasia znów jest "czysto” - mówi mama Stasia i dodaje, że niestety jak zdążyli się w tym roku przekonać, siatkówczak bywa bardzo podstępny. - Doktor Abramson tłumaczy nam, że najważniejsze jest aby nie zaniedbać kontroli, bo im wcześniej wykryty nowotwór, tym większa szansa na wyleczenie. W naszym przypadku mieliśmy dużo szczęścia, bo wszystkie guzy wykryto, gdy były jeszcze malutkie - przyznaje mama naszego małego bohatera. Dodaje, że ponieważ Staś ma postać genetyczną, istnieje ryzyko powstania innych nowotworów, dlatego razem z mężem musieli się oswoić z myślą, że ich syn już do końca życia doraźnie będzie pod kontrolą lekarską.

Stasia w Staszowie zna chyba każdy
Mamę Stasia zapytaliśmy także o to, jak rodzinie Patrzałków udało się wrócić do "normalności" po czasie wielkiej walki o życie syna? Czy czasem zdarza się tak, że ludzie zaczepiają ich na ulicy i pytają, co słychać , jak zdrowie?

- Dokładnie tak jest, właściwie codziennie spotykamy ludzi, którzy rozpoznają Stasia, pytają o jego zdrowie, mówią nam jak bardzo się cieszą, że mogli pomóc. Są to cudowne gesty, które zawsze dawały nam bardzo dużo siły. Często wzruszają do łez.

Rodzice: Choroba Stasia przewartościowała nasz świat
Choroba Stasia, cała akcja związana ze zbiórką, ludzie, których spotkaliśmy na naszej drodze, wszystko to przewartościowało nasz świat. Zaczęliśmy inaczej patrzeć na życie, nauczyliśmy się cieszyć z małych rzeczy, których inni po prostu nie zauważają. Przez moment nawet zaczęliśmy planować niedaleką przyszłość, wakacje, ale nawrót choroby sprowadził nas na ziemię i znów cieszymy się tym co jest tu i teraz.

Staś jest całym naszym światem, dzięki Waszej bezinteresownej pomocy możemy się cieszyć jego życiem, dlatego nie ma słów, które oddadzą naszą wdzięczność. Wszystkim tym którzy byli i są z nami, za wszystko dziękujemy - podkreślają rodzice Stasia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie