Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nawet w domu może być niebezpiecznie podczas burzy. Eksperci radzą, co robić, gdy biją gromy

Anna NIEDZIELSKA
Zdjęcie z burzy nadesłał czytelnik
Zdjęcie z burzy nadesłał czytelnik Paweł Staromłyński
Burza jest żywiołem nie do opanowania. Nawet w domu, zabezpieczonym instalacją odgromową, może zniszczyć sprzęt komputerowy. Kiedy zastanie nas w terenie powinniśmy szczególnie uważać.

- Instalacja odgromowa i sprawna instalacja elektryczna, najlepiej z bezpiecznikiem reagującym wyłączeniem na przepięcia, czyli duże natężenia prądu w sieci. To minimum zapewniające nam bezpieczeństwo w domu. Niestety widzimy, że często gospodarze oszczędzają, nie zakładając odgromników na budynkach gospodarczych. Potem dochodzi do tragedii - ostrzega Arkadiusz Wesołowski, rzecznik prasowy świętokrzyskiej Państwowej Straży Pożarnej.

WYPNIJ Z KONTAKTU

Jednak nawet w bloku, w środku miasta, burza może być niebezpieczna. Nie tyle dla ludzi, co dla domowych sprzętów. Telewizory, sprzęt audio czy komputery, lepiej wyłączyć z sieci, jeśli słyszymy dalekie jeszcze grzmoty.
- Po ostatnich burzach trafia do nas więcej komputerów do naprawy. Są to uszkodzenia dwóch rodzajów. Jeśli komputer był podłączony do sieci energetycznej często jest w nim spalony zasilacz. Jeśli nie wyłączyliśmy modemu, linii telefonicznej czy mówiąc bardzo ogólnie "kabla od Internetu", zdarzają się uszkodzenia płyty głównej, w którą w takim wypadku trafia przepięcie - ostrzega Maciej Kuc, kierownik największego w Kielcach serwisu Complex Computers.

UBEZPIECZENIE OD BURZY

Żeby podczas burzy spać spokojniej można się ubezpieczyć. Standardowa polisa na dom chroni nas od kradzieży, ognia, gradobicia i zalania. Jej koszt to zwykle około jednej tysięcznej wartości nieruchomości. Jeśli mamy w domu drogi sprzęt elektroniczny warto jednak uzupełnić ją o ubezpieczenie na wypadek przepięć w sieci energetycznej. Wówczas jednak zapłacimy półtora do dwóch razy więcej - w zależności od wartości sprzętu i firmy, którą wybierzemy.

NAJLEPIEJ NIE JECHAĆ

Jeszcze mniej wesoło może być, gdy burza zaskoczy nas w podróży. Mało który kierowca da sobie radę z zerową widocznością, ostrym wiatrem i śliską nawierzchnią. Unikać należy także kałuży, bo nie wiadomo czy w zagłębieniu nie będzie dużej wyrwy czy nawet wybitej przez deszcz pokrywy studzienki. A wtedy możemy uszkodzić zawieszenie.

- Gdy burza złapie nas "na trasie" wówczas radziłbym poszukać bezpiecznego parkingu, przy stacji benzynowej albo większych zabudowaniach, gdzie można przeczekać aż ulewa przejdzie. Nie polecałbym zatrzymania się, kiedy burza dopadnie nas w lesie albo w zadrzewionym terenie. W każdej chwili w takim miejscu możemy spodziewać się spadających gałęzi, więc lepiej jechać bardzo wolno aż do najbliższego bezpiecznego schronienia - radzi Zbigniew Wójcik, instruktor nauki jazdy i właściciel Ośrodka Doskonalenia Techniki Jazdy Sprint w Kielcach. - Jednak kiedy prognozowane są burze albo widzimy, że się zbiera na ulewę z piorunami, najlepiej przełożyć wyjazd.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie