Historia ta zaczęła się w środę o godzinie 7 rano, kiedy to kieleccy policjanci dostali zgłoszenie o zakłócaniu ciszy na kieleckim Barwinku. Mieszkająca samotnie 36-latka miała coś wykrzykiwać i dziwnie się zachowywać.
- Kiedy dojechaliśmy na miejsce, kobieta stała w otwartym oknie mieszkania na czwartym piętrze – opowiada podkomisarz Karol Macek, rzecznik prasowy kieleckiej policji.
Kielczanka nie chciała wpuścić do mieszkania stróżów prawa. Miała grozić, że skoczy z okna. Rozpoczęły się negocjacje i próby jej uspokojenia.
- O pomoc poprosiliśmy strażaków – dodaje oficer.
Strażacy pod oknem, w którym stała kobieta, rozłożyli skokochron. Na szczęście się nie przydał. Przydała się natomiast drabina.
- Policjant i strażak przy użyciu drabiny dostali się do kobiety, bezpiecznie ją sprowadzili i oddali pod opiekę lekarzy – wyjaśnia podkomisarz Karol Macek.
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?