Neptun Końskie przegrał dwa mecze z rzędu w RS Active 4 Lidze. Trener Arkadiusz Bilski nie skorzysta z podstawowego stopera w meczu z Pogonią Staszów
Zespół z Końskich stracił najmniej goli w czwartej lidze – tylko 12, ale aż 5 w potyczkach z AKS i Granatem. – Musimy sobie poradzić w nowej rzeczywistości w tej rundzie. Wcześniej raz przydarzyła nam się porażka, teraz dwie z rzędu. Nie powiedziałbym jednak o jakimś kryzysie. Z AKS mieliśmy swoje okazje, przeciwnik był skuteczniejszy i zdobył dwa gole w końcówce. Mecz z Granatem nam nie wyszedł. Wbiliśmy sobie praktycznie dwa samobóje i rywal miał z górki – tłumaczy Arkadiusz Bilski, trener Neptuna, który był przygotowany na słabsze wyniki.
Trener Bilski już wcześniej tonował nastroje, bo po udanych spotkaniach i zwycięstwach piłkarzy z Końskich zaliczano do grona poważnych kandydatów do awansu. – Awans? Gramy o trzy punkty w każdym meczu. To nasz cel. Paradoksalnie, w momencie gdy mamy dobrą sytuację kadrową przydarzyły nam się dwie porażki. Takie sytuacje zdarzają się w czwartej lidze świętokrzyskiej. W meczu z Pogonią Staszów za żółte kartki będzie pauzował Łukasz Skalski, pozostali są gotowi – mówi Bilski, na pewno zmartwiony skutecznością swojego zespołu.
W Skarżysku Neptunowi nie pomógł nawet Michał Smolarczyk, który po wyleczeniu kontuzji nie zdobywa goli w czwartej lidze świętokrzyskiej. Sfrustrowanemu Smolarczykowi obrońcy Granatu nie pozwolili na wiele, a przez nerwy sam sobie wytrącił atuty. - Takie mecze się zdarzają, opuściło nas nawet szczęście, dopisujące nam wcześniej. Gramy dalej, w tej rundzie czekają nas jeszcze dwa spotkania – Pogoń i Korona II Kielce. Postaramy się wycisnąć z nich jak najwięcej się da – podkreśla trener Neptuna.
Arkadiusz Bilski powinien być zadowolony ze swojej roboty. Zbudował solidny team, nieźle poukładany w tyłach, tracący mało goli. – Neptun bardzo dobrze broni, świetnie defensywą kieruje Bartek Pańtak, silny fizycznie i zdecydowany – uważa Paweł Rybus, szkoleniowiec Alitu. Zgadza się z nim wielu innych trenerów, a liczby Neptuna nie wzięły się z niczego. To efekt solidnej pracy i zaufania do Bilskiego, który przekonał podopiecznych do ciężkiej pracy. Ostatniego słowa w tym sezonie Bilski i jego ekipa zapewne nie powiedzieli, a dwie porażki dramatu nie czynią.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?