Pińczowianie uzyskali prowadzenie już w 9 minucie, gdy po dośrodkowaniu Sylwestra Patejuka z lewego skrzydła Krystian Zaręba z kilku metrów skierował piłkę do siatki. Była to zarazem pierwsza... od 450 minut bramka Nidy na własnym boisku.
Potem gospodarze nadal przeważali, stwarzali dogodne sytuacje, lecz nie potrafili ich wykorzystać. Najlepszą, wręcz "200-procentową" okazję zmarnował w 75 minucie Łukasz Mika, a niedługo potem poszła kontra Sokoła i po błędzie naszej obrony przyjezdni wyrównali na 1:1. W dramatycznej końcówce pińczowianie rzucili się do desperackiego ataku, w 93 minucie Sylwester Patejuk strzelał z dwóch metrów, niestety, nie trafił do bramki.
Nida w meczu z Sokołem wystąpiła w składzie: Maj-cherczyk - Cieślak, Głuc, Szafraniec, Rolak - Kłos (59. Kupczyk), Janowski, Mika, Sobczyk (69. Zezula, 90. Myca) - Zaręba, Patejuk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
