Nida pokonała Spartę w sparingu

Robert Szczygieł, trener TS 1946 Nidy Pińczów:

Robert Szczygieł, trener TS 1946 Nidy Pińczów:

- Pierwsza połowa meczu ze Spartą wyglądała dobrze w naszym wykonaniu. Oprócz sytuacji, w której zdobyliśmy bramkę, mieliśmy jeszcze dwie okazje na strzelenie gola. Do przerwy Sparta nie stworzyła żadnej sytuacji. Zespół z Kazimierzy Wielkiej przeważał w ostatnich 15 minutach, gry w naszej drużynie pojawili się młodsi zawodnicy. Musimy sprawdzać zawodników podczas kolejnych sparingów, ponieważ czasem bywa tak, że piłkarze prezentują się bardzo dobrze podczas treningu, a w meczu wygląda to dużo gorzej.

Podopieczni trenera Roberta Szczygła kolejny sparing rozegrają już w sobotę we Włoszczowie, gdzie o godzinie 15.30 zmierzą się z miejscowym Hetmanem.

RUCHY KADROWE W NIDZIE

W nadchodzącym sezonie w pińczowskiej Nidzie najprawdopodobniej nie zagra Sławomir Kłos, który nosi się z myślą zakończenia kariery. Ciągle nie wiadomo, gdzie w nowym sezonie będzie występował Cezary Kośmider, który nie znalazł uznania w oczach włodarzy jędrzejowskiego Naprzodu, w którym był testowany. Bramkarz Nidy szuka innego klubu. Albert Sęk oraz Bartosz Zyguła przebywają na testach w Skałce Żabnica, która w minionym sezonie zajęła drugie miejsce w opolsko-śląskiej grupie trzeciej ligi. Dominik Sobczyk, który przebywał sprawdzany przez drugoligowy Raków Częstochowa, a wcześniej zespół z Młodej Ekstraklasy Polonii Warszawa, na razie wrócił do Pińczowa i trenuję z Nidą. Niewiadomo nadal, jak wyjaśnił się sprawa Przemysława Kupczyka, któremu skończył się okres wypożyczenia w pińczowskim klubie. Zawodnik, wyraża chęć gry drużynie prowadzonej przez trenera Roberta Szczygła, ale ma on jeszcze przez rok ważną umowę z Juventą Starachowice, którą będzie się starał rozwiązać.

SPARTA ZAGRA Z PROSZOWIANKĄ

Przygotowujący się do nowego sezonu piłkarze Sparty Kazimierza Wielka, w tym tygodniu trenowali codziennie. We wtorek rozegrali oni mecz kontrolny z Nidą. - Początek wtorkowego meczu należał do Nidy. W tym spotkaniu nie mogliśmy zagrać w optymalnym składzie. Byliśmy trochę sfrustrowani tym, że mecz był rozgrywany na bocznym boisku, które jest w kiepskim stanie. Musimy się cieszyć z tego, że z każdą minutą graliśmy coraz lepiej. Biegowo pod koniec spotkania byliśmy lepsi niż gospodarze. W tym meczu mieliśmy testować kilku zawodników, ale nam się to nie udało. Mam nadzieje, że będziemy mogli ich sprawdzić w piątek, w spotkaniu z Proszowianką. Mam nadzieje, że do końca tygodnia uda nam się zamknąć kadrę naszego zespołu - mówi Marek Kowalski, trener Sparty Kazimierzy Wielkiej.

Piątkowy sparing w Proszowicach z Proszowianką (krakowska klasa okręgowa) rozpocznie się o godzinie 18.