W ostatniej kolejce czwartej ligi ulegli u siebie Unii Sędzi-szów 1:2. Prowadzili 1:0 po golu Piotra Piwowara, ale później dwa ciosy zadali gości i pińczowski zespół znowu musiał prze-łknąć gorycz porażki.
Nida znowu zagrała poważnie osłabiona. Wprawdzie po przerwie spowodowanej kontuzją wrócił Piotr Piwowar, ale lista nieobecnych była zdecydowanie dłuższa - Marcin Szafraniec, Marcin Sadowski, Paweł Łuszcz, Adrian Brzezoń, Piotr Gajda (pauzował za żółte kartki).
- Prowadziliśmy, mieliśmy jeszcze cztery-pięć dogodnych okazji do podwyższenia wyniku. Niestety, nie udało się ich wy-korzystać. Rywal wykorzystał nasze błędy w obronie i zdobył trzy punkty. Szkoda, bo była okazja do tego, żeby wreszcie wrócić na właściwe tory - mówił Cezary Ruszkowski, trener czwartoligowca z Pińczowa.
Po rozegraniu czternastu kolejek Nida zajmuje czternaste miejsce w tabeli z dorobkiem 13 punktów. W ten weekend za-gra na wyjeździe z Alitem Ożarów, który jest jedenasty, do tej pory zgromadził 16 punktów. Trener Cezary Ruszkowski ma nadzieję, że jego zespół w końcu powiększy swój dorobek punktowy i z tarczą wróci z wyjazdowego pojedynku. Mecz z Alitem w sobotę, początek o godzinie 13.
- Teraz z powodu kontuzji wypada Grzegorz Toboła, po pauzie za kartki wraca natomiast Piotrek Gajda. Znowu szansę dostanie młodzież. Alit na pewno jest zespołem w naszym za-sięgu, wystarczy zagrać bardziej agresywnie i skutecznie, bo okazji do zdobycia bramki na pewno nam nie zabraknie. Wiem jedno, w przerwie zimowej na pewno trzeba szukać wartościo-wych zawodników, żeby zwiększyć rywalizację, bo kadra Nidy jest zbyt wąska - powiedział Cezary Ruszkowski, trener piń-czowskiego zespołu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?