Krótkotrwała odwilż powodowała duże zagrożenie powodziowe tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Na Nidzie w kilku miejscach utworzyły się lodowe zatory i rzeka rozlała się na setki hektarów pól i łąk w rejonie Pińczowa, Pasturki, Kowali, Zakrzowa, Krzyżanowic, Chrobrza, Nieprowic i Zagości. Największe rozlewiska o powierzchni kilkuset hektarów powstały w rejonie Pasturki i Kowali oraz Chrobrza. Trwała zmarzlina gruntu i pokrywy śniegowej zamieniły rozlewiska w lodowe tafle. W sobotę wody rzeki wróciły do koryta a ponowna fala mrozów sprawiła, że w ciekach dopływowych zmniejszyła się ilość wód i poziom Nidy zaczął opadać.
W niedzielę rano jej poziom pod mostem w Pińczowie wynosił 240 centymetrów, czyli poniżej stanu alarmowego, co optymistycznie rokuje na najbliższe dni. Pozostały jednak gigantyczne lodowiska, które znikną zapewne dopiero wraz z nadejściem wiosny. W trudnej sytuacji jest zwierzyna płowa , która z zatopionych połaci przeniosła się na wyżej położone grunty i korzysta z dostępnych pod płytszym śniegiem pastwisk, głownie na gruntach obsianych oziminami. Póki co zagrożenia powodziowego - w powiecie pińczowskim nie ma.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?