MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcą takiego przebiegu ekspresowej "siódemki"

Lidia CICHOCKA
fot. sxc.hu
Kolejny raz mieszkańcy Tokarni i Wolicy w gminie Chęciny wystąpili do Dyrekcji Ochrony Środowiska o zmianę przebiegu drogi S7. Wkrótce ma zapaść decyzja o warunkach środowiskowych a po niej decyzja o budowie.

- Cieszymy się, bo składając pismo usłyszeliśmy, że nasze argumenty są bardzo istotne - mówi Eugeniusz Karkoszka. Te argumenty nie zmieniły się od 15 lat, kiedy pierwszy raz zaczęto mówić o modernizacji drogi E7 a dwa lata temu wydawało się, że sprawa jest ostatecznie przegrana.

W 2008 roku po konsultacjach społecznych, w czasie których wszyscy mieszkańcy zgodnie protestowali przeciwko rekomendowanemu przez Generalną Dyrekcję Dróg i Autostrad przebiegowi drogi, wybrano wariant prowadzący przez wsie Tokarnia i Wolica, mimo że w ocenie specjalistów różniły się one jednym punktem.

- Oznaczało to wyburzenia większej ilości domów, a tych planowanych pod budowę węzła w Tokarni w ogóle nie uwzględniono w statystykach - tłumaczył Wiktor Wojtyś z Wolicy. - Łączyło się to z wycinką lasu, podczas gdy wariant po stronie zachodniej E7 biegnie przez nieużytki i pola.

Wtedy, dwa lata temu sprawy nie rozstrzygnięto. - Pojawiły się nowe obszary chronione Natura 2000 i trzeba było od nowa przeprowadzić całą inwentaryzację stanowisk - mówi Waldemar Pietrasik, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach, do którego dzisiaj (już nie do ministerstwa) należy decyzja o warunkach środowiskowych. Wszyscy w napięciu czekali na ruch GDDiA. Gmina nie mogła budować w Tokarni kanalizacji i pieniądze, które zdobyła z województwa, trzeba było przerzucać, by ich nie zmarnować.

Po zakończeniu inwentaryzacji GDDiA rekomendowała przebieg trasy, który tak jak poprzednio nie satysfakcjonuje mieszkańców. - Zaproponowano nam trasę VIa BIS, która ponownie biegnie przez wsie burząc domy. Nikt nie wziął pod uwagę naszych argumentów - mówi Karkoszka, który protest z podpisami mieszkańców zaniósł do RDOŚ, tam także trafił protest ze Stowarzyszenia Ekomasz skupiającego kilka sołectw z terenu gminy. Mieszkańców popiera burmistrz Chęcin Robert Jaworski uważając wybrany wariant za niekorzystny dla gminy.

Jednak Małgorzata Pawelec, rzecznik GDDiA podkreśla, że propozycja jest najkorzystniejsza nie tylko ze względu na dobro mieszkańców, ale także środowiska a wariant VIa Bis różni się niewiele od zaakceptowanego wcześniej i różnice nie mają znaczenia dla Wolicy czy Tokarni, zyskają natomiast w Sobkowie, gdzie ocaleje kilka domów.

Dyrektor Pietrasik nie chce wypowiadać się na temat protestów i ich wpływu na decyzję środowiskową. - W tym tygodniu odbędzie się rozprawa administracyjna, na której wszystkie strony będą mogły wyłożyć swoje racje, spiszemy wnioski i po ich rozważeniu podejmiemy decyzję - mówi. Kiedy to nastąpi? - Mamy na to ponad 3 miesiące, ale jeśli sprawa okaże się bardzo trudna może potrwać dłużej - przyznaje. I dodaje to, o czym wszyscy wiedzą: - Tę drogę trzeba wybudować.

Bo chęciński fragment S7 jest najdłużej przygotowywanym fragmentem drogi, a kolejne opóźnienia w jego realizacji mogą grozić utratą unijnych pieniędzy, czego nikt oczywiście nie chce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie