Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie myśleć, tylko uderzać. Za nami I Meeting Bokserski w Pińczowie

Agata Chrobot
Zawodnicy wchodzili na ring, zakładali ochraniacz na zęby, sędzia w białej koszuli i czarnej muszce mówił: "Boks!" i zaczynała się walka. Ponad 20 zawodników wzięło udział w I Meetingu Bokserskim w Pińczowie.

I Meeting Bokserski rozpoczął się 18 czerwca, kilka minut po godzinie 17, na Hali Widowiskowo-Sportowej. Najpierw zawodnicy rozgrzewali się przed walką. Można było zobaczyć jak juniorzy i seniorzy ćwiczą ciosy.

Pierwsze starcie toczyło się między dwoma kobietami z BMUKS Ring Busko-Zdrój, Monika Trzcina oraz Patrycja Wójcik. Zwyciężyła Patrycja Wójcik. Później walczyli już tylko mężczyźni. Co chwilę słychać było sędziów: "Wolny ring! Boks! Niebieski głowa wyżej!" i trenerów, którzy okrzykami z narożników zagrzewali swoich podopiecznych do walki: "Ciśnij! Ogień! Dobrze! Prawy sierpowy!". Walki rozgrywały się w różnych kategoriach wagowych i wiekowych. Juniorzy walczyli w trzyrundowych pojedynkach, po dwie minuty każda. Natomiast podczas walk seniorów czas rundy wydłużał się do trzech minut.

W I Meetingu Bokserskim wzięli udział bokserzy z Buska-Zdroju, Kielc, Krakowa, Skarżyska, a nawet z Inowrocławia. Rolę konferansjera zawodów pełnił Marcin Błach. Nad przebiegiem walk czuwali sędziowie zrzeszeni w Okręgowym Związku Bokserskim w Kielcach. Jedyną kobietą wśród nich była Maria Bartkowiak, sędzia międzynarodowy, z Ostrowca Świętokrzyskiego. - Ring to jedyne miejsce, gdzie mężczyzna słucha kobiety. Jak mówię stop, to facet stoi - mówiła ze śmiechem pani Maria. - Wszyscy zawodnicy pokazali klasę na meetingu, ale naprawdę wysoki poziom zaprezentowali panowie z Klubu Grappling Kraków - podsumowała sędzia.

Zawodnicy z krakowskiego klubu sportowego wygrywali prawie każdą walkę. W drugim starciu walczył i wygrał Klaudiusz Hejmej, trener boksu. A Borys Małysza już w pierwszej rundzie pokonał swojego przeciwnika.

- W Pińczowie walczyłem po raz pierwszy w rękawicach. Trudno było pokonać przeciwnika. W takich chwilach najważniejsze jest to, żeby nie myśleć. Wejść na ring, zobaczyć lukę i uderzać. Jak zaczynasz myśleć, za długo to trwa. To ma być instynkt - mówił Borys, po wygranej walce.

Po kilkudziesięciu rundach nadeszła pora na walkę wieczoru. Rękawice skrzyżowali Michał Pasternak, doświadczony zawodnik MMA ora Sebastian Wyrzycki. Po burzliwej naradzie sędziowie zdecydowali, że zwycięzcą zostanie Sebastian Wyrzycki.

- Mój przeciwnik jest doświadczonym zawodnikiem MMA, kondycyjnie przygotowanym perfekcyjnie. Trudno było, ale jak wszedłem na ring zapomniałem o wszystkim, liczył się tylko jego środek i się udało - podsumował zwycięzca walki wieczoru.

Wszystkie walki obejrzał Włodzimierz Badurak, burmistrz Pińczowa, który na koniec wręczył wszystkim bokserom medale oraz puchar dla najlepszego zawodnika i za najbardziej emocjonującą walkę.

Organizatorami Meetingu byli Włodzimierz Badurak, Burmistrz Miasta i Gminy Pińczów, trener boksu Andrzej Wyrzycki, Towarzystwo Sportowe 1946 Nida Pińczów oraz firma REGESTA S.A.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie