Pogorszyła się jakość mleka i mięsa oraz ich przetworów, a także miodu. Zastrzeżenia Inspekcji Handlowej budzą często także ryby i ich przetwory. Wyniki tegorocznych kontroli są alarmujące.
Zgodnie z prawem, żywność przeznaczona do sprzedaży powinna być odpowiednio opisana. Jeśli jej skład zgadza się z deklaracjami na etykiecie to produkt może być dopuszczony do sprzedaży. Bo to do nas należy wybór czy chcemy jeść parówki mające 5 procent zawartości mięsa albo konserwę rybną, w której ryby jest jedna piąta zawartości, bo reszta to sos albo olej.
- Najwięcej naszych zastrzeżeń tak jak w całej Polsce budziły przebadane wędliny. Niska zawartość "mięsa w mięsie", myląca nazwa czy sprzedaż na wagę bez udostępnienia dokładnego opisu to najczęstsze grzeszki, jakie karaliśmy. Sporo uwag mieliśmy też do masła i sprzedaży ryb, szczególnie mrożonych. W tym ostatnim przypadku często waga glazury, czyli lodu pokrywającego rybę, jest taka sama jak mięsa, a sprzedawcy zapominają o tym, że powinni informować o procentowej zawartości wody w produkcie - wylicza Mariusz Burchart, szef Państwowej Inspekcji Handlowej w Kielcach.
NIE TRUJE, BO JUŻ NIE MOŻE
PIH nie jest jedyną instytucją kontrolująca jakość jedzenia. Jeśli kupimy coś "trefnego" w sklepie możemy to zanieść także do zbadania przez sanepid. Do kieleckiej Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej trafiają tacy klienci.
- Zwykle w tego typu przypadkach wypytujemy o miejsce kupienia produktu, a potem nasze powiatowe stacje pobierają próbkę partii towaru bezpośrednio w sklepie. Dopiero ona jest badana, bo w razie konieczności wstrzymania sprzedaży, mamy bardziej wiarygodne podstawy do wydania takiej decyzji. Warunki przechowywania żywności w naszych domach też są różne, co daje sprzedawcy możliwość tłumaczenia się, że on sprzedał produkt dobry - wyjaśnia Ilona Gładysz-Pięta z oddziału higieny żywności, żywienia i przedmiotów użytku WSSE w Kielcach.
Na co skarżymy się najczęściej? Śliską wędlinę o podejrzanym kolorze, śmierdzące mięso czy ryby, zjełczałe tłuszcze albo jogurty z pleśnią. Czyli wszystko to, co nam się nie podoba po obejrzeniu i sprawdzeniu zapachu.
- Takimi możliwościami badania dysponują klienci i najczęściej na szczęście wystarcza to, aby nie doprowadzić się zatrucia zjedzeniem takiej żywności. Z reguły ci, którzy trafiają do nas na skargę, nie jedzą kupionego produktu, bo do jedzenia się on już nie nadaje - dodaje Ilona Gładysz-Pięta.
DOBRE MUSI BYĆ DROŻSZE
Przeterminowane jedzenie można poznać. Jednak jak odróżnić to, które jest gorsze?
- Nie sugerować się rysunkami czy dużymi napisami na opakowaniu, ale czytać składy. Jeśli mamy na półce z masłami coś w opakowaniu z namalowaną krową i napisem ekstra, możemy spodziewać się masła o dużej zawartości tłuszczu mlecznego. Tymczasem podczas kontroli my trafialiśmy na tak opakowane miksy tłuszczu roślinnego, które "masła w maśle" miały 3 procent. Było to opisane na opakowaniu, ale drobnym maczkiem - mówi Mariusz Burchart z PIH. - Nie warto też wybierać najtańszych produktów, tylko sięgać przynajmniej po te ze średniej półki cenowej i wypróbowanych producentów.
I to potwierdza Henryka Zychowicz, właścicielka Zakładu Masarskiego w Daleszycach i sieci sklepów firmowych w całym regionie.
- Dobra wędlina musi być droższa, bo zużywa się do jej produkcji więcej mięsa. To tak jak z domowym pieczeniem schabu, którego ubywa. Szynka czy kiełbasa bez dodatków też kurczy się podczas wędzenia, więc musi kosztować więcej - mówi Henryka Zychowicz. - Jednak nie każdego klienta stać na tak drogie produkty i dlatego rynek wymusza na nas także produkcję wędlin z dodatkami wypełniaczy. Przy tańszych produktach radziłabym zwrócić uwagę na ich trwałość przy przechowywaniu w lodówce, wygląd czy zapach. Jeśli wszystko to jest w porządku to znaczy, że wyrób jest dobry, mimo niższej ceny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?