Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wstydźmy się gwary - apeluje znany regionalista Andrzej Cebula

Małgorzata Płaza
Andrzej Cebula, przewodnik, regionalista ma na swoim koncie kilka publikacji poświęconych Sandomierszczyźnie i gminie Samborzec. W planach ma opracowanie samborzeckich legend.
Andrzej Cebula, przewodnik, regionalista ma na swoim koncie kilka publikacji poświęconych Sandomierszczyźnie i gminie Samborzec. W planach ma opracowanie samborzeckich legend. Małgorzata Płaza
Bajbuga, bradziażyć, charpeźność, ćwalatać się, drujkie, gacopirz… - te i mnóstwo innych słów i zwrotów znajdziemy w „Słowniku gwary sandomierskiej”. Andrzej Cebula, autor tej publikacji zapowiada już kolejne, rozszerzone wydanie.

ZOBACZ TAKŻE:
Zawalił się strop w Zamku Książąt Pomorskich. "Kilka dni wcześniej zaobserwowano symptomy katastrofy"

(Dostawca: x-news)

W słowniku znajduje się około 1100 haseł. Większość z nich stanowią słowa już nieużywane, niemal zupełnie zapomniane. Przykłady: morasić - znaczy zniszczyć; potargać, ochmalić – uderzyć; wycnić – stracić, zgubić; zestodiablec - spotęgować; trzynąć – uciec; pałyga to ziemia nieurodzajna, a skudur – szkodnik.
- Rozmawiałem ze starszymi ludźmi. Wiele słów gwarowych poznałem dzięki sąsiadom i członkom mojej rodziny. Źródłem były również opowiadania Romana Koseły, regionalisty, pisarza i społecznika z Sandomierza. Sięgnąłem także do drugiego tomu dzieł Oskara Kolberga „Sandomierskie” oraz do legend o Ziemi Sandomierskiej. Słownik to efekt siedmiu miesięcy pracy - opowiada Andrzej Cebula.

Jak podkreśla Andrzej Sarwa, pisarz, autor przedmowy, w słowniku znajdują się słowa i zwroty, których znaczenie ma bardzo starą metrykę, jak choćby „w nawi” - „w zaświatach”, co można odnieść jeszcze do czasów pogańskich. „Ale mamy tu też słowa i zwroty, które niejako wtórnie, z języka literackiego trafiły do współczesnej gwary sandomierskiej czy raczej podsandomierskiej, a i można tu natrafić na przekręcone rusycyzmy czy germanizmy, a jakby się dobrze wczytać w tenże słownik to i czechizm by cię trafił” – pisze Andrzej Sarwa.

Promocja słownika odbyła się w Chobrzanach w gminie Samborzec. Spotkała się z dużym zainteresowaniem.
- Już nazajutrz otrzymałem telefony z propozycjami kolejnych słów. W sumie przybyło mi dużo ponad sto haseł. Myślę, że w przyszłym roku powstanie kolejne wydanie słownika, uzupełnione - mówi Andrzej Cebula.

Jak podkreśla autor, ważne jest, aby przekazać zapominane słowa i zwroty następnym pokoleniom.
- Teraz już tylko garstka starszych mieszkańców naszego regionu w sposób szczątkowy posługuje się gwarą przodków. Gwara staje się coraz mniej zrozumiała dla młodych. Nie powinniśmy się jej wstydzić, ponieważ jest to nasze bogactwo. Być może kiedyś, może choć w części, powróci do naszej codziennej mowy – mówi regionalista.

„Słownik gwary sandomierskiej” można kupić w księgarni Armoryka znajdującej się przy ulicy Sokolickiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie