Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie zabijajcie "Sienkiewki"!

Paweł WIĘCEK
Krzysztof Rubinkiewicz, właściciel sklepu Pelikan, jest jednym z kupców walczących o swój biznes oraz życie na "Sienkiewce”.
Krzysztof Rubinkiewicz, właściciel sklepu Pelikan, jest jednym z kupców walczących o swój biznes oraz życie na "Sienkiewce”. Aleksander Piekarski
Dramatyczny apel kupców z centrum Kielc do władz miasta. Walczą o miejsca pracy, chcą ratować deptak przed upadkiem.

- Nie dobijajcie swoimi decyzjami i tak kulejącego już handlu i usług. Likwidacja miejsc parkingowych w centrum Kielc i budowa kolejnych galerii handlowych to kopanie leżącego i śmierć dla "Sienkiewki" - mówią kupcy. Pod protestem podpisało się ponad 150 osób.

Wczoraj kupcy przekazali pisemny apel prezydentowi Kielc oraz miejskim radnym. "Prosimy o pilne zajęcie stanowiska w sprawie uchronienia od całkowitego upadku ulicy Sienkiewicza - głównej i reprezentacyjnej ulicy Kielc" - napisali między innymi. "Jeśli dopuścicie do degradacji kieleckiego drobnego handlu i usług, odwrócimy się od Was", czemu damy wyraz w następnych wyborach" - dodali.

Gwoździem do trumny ma być - jak podkreślają - redukcja miejsc parkingowych w ścisłym centrum Kielc oraz budowa następnych hipermarketów. - Zwiniemy biznes, życie na "Sienkiewce" umrze, pieniądze wydane na jej remont zostaną zmarnowane - uważają.
Protestujący mają wiele zarzutów i argumentów.

KATASTROFIZM

"Przychody z naszej działalności są niższe z roku na rok, odkąd ulica Sienkiewicza przestała być ulicą handlową, a stała się skupiskiem banków i salonów telefonii komórkowej. Mimo olbrzymich nakładów od lat traci na znaczeniu i pustoszeje" - piszą w apelu.
"Wybrane w demokratycznych wyborach władze miasta powinna zadbać o interesy mieszkańców, a nie lobbować na rzecz hipermarketów, czy wielkich sklepów sieciowych. Drobna przedsiębiorczość powinna być solą naszego pięknego miasta" - przekonują.

"Budowa centrów handlowych będzie wysysała klientów z "Sienkiewki", co doprowadzi do upadku nas i nasze rodziny, ale też spowoduje zamarcie centrum miasta. Część starych Kielc popadnie w ruinę i całkowicie umrze" - twierdzą.

MAMY WSPÓLNY CEL

Wojciech Lubawski, prezydent Kielc, jest otwarty na dyskusję z kupcami na temat wizji rozwoju "Sienkiewki". - Trudno znaleźć większego entuzjastę ulicy Sienkiewicza i osobę, która wkłada więcej pracy i troski o nią, niż ja - podkreśla i dodaje, że wiele rzeczy, które pojawiły się w piśmie kupców, mija się z prawdą.

- Miejsc parkingowych nie będzie mniej i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Z badań wynika, że kielczanie chcą nowych galerii handlowych - mówi. - Jakie jest antidotum, by galerie i parkingi nie szkodziły kupcom? Ulica Sienkiewicza musi być bardziej atrakcyjna niż do tej pory, musi przyciągać ludzi. Tak jak do ożywienia ulicy Sieniekwicza potrzebni są kupcy i inwestorzy tak ja im jestem potrzebny jako prezydent, żeby to zrobić. Ta współpraca może spowodować, że "Sienkiewka" będzie perełeczką, a o nic innego tak bardzo mi nie chodzi. To kwestia przekonania się o wzajemnych racjach. Do tego służy stół, a nie zimny protest. Mamy ten sam cel, więc trudno wyobrazić sobie, żebyśmy się nie dogadali - uważa Lubawski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie