Nie żyje 46-latek. Znaleziono ciało zaginionego w Brzostkowie wędkarza

Od sobotniego poranka policjanci, wspólnie ze strażakami, poszukiwali 46-letniego mężczyzny, który wraz kolegą wybrał się na ryby nad Wisłę w miejscowości Brzostków w powiecie buskim. Zaginięcie mężczyzny zgłosił jego towarzysz w sobotę, 6 maja przed godziną 6 rano. Jak tłumaczył, w pewnym momencie obaj mieli zasnąć, a gdy mężczyzna obudził się około 3-4 nad ranem zorientował się, że nie ma jego 46-letniego kolegi.

W sobotę ruszyły poszukiwania – na miejsce ściągnięto dwie specjalistyczne grupy strażackie: wodno – nurkową z Kielc oraz grupę z sonarem z Sandomierza. W niedzielę do późnego popołudnia akcję kontynuowano – policjanci i strażacy przeczesywali brzeg Wisły, działania prowadzono także na wodzie ze strażackich łodzi.

W poniedziałek o godzinie 11 strażacy i policjanci znów zebrali się nad brzegiem Wisły – strażacy na łodziach mieli sprawdzać zakola Wisły i bosakami sondować dno rzeki. - W poszukiwaniach wykorzystany będzie także policyjny dron, który jest na wyposażeniu Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach – informował aspirant sztabowy Tomasz Piwowarski z buskiej policji.

Po godzinie 14.30 jak przekazywali strażacy, odnaleziono ciało 46-latka poszukiwanego od sobotniego poranka. Na miejscu pracuje prokuratora, trwają czynności policyjne.

- Ciało mężczyzny zostało znalezione przez postronne osoby, na brzeg wydobyli je strażacy. Potwierdzono już tożsamość 46-latka. Trwa zabezpieczanie śladów, zwłoki zostały zabezpieczone do dalszych badań - wyjaśniał Tomasz Piwowarski.

Jak ustaliło "Echo Dnia", mężczyzna został odnalezione niedaleko miejsca, gdzie - jak przypuszczano mógł zsunąć się do wody, w pobliżu znajdowało się obozowisko mężczyzn.