Nie żyje Człowiek Roku. Po ciężkiej chorobie odszedł Robert Sawicki

Jeszcze miesiąc temu rozmawialiśmy z nim w jego rodzinnym domu w Dankowie Małym, koło Włoszczowy. Był pogodny, pełen nadziei...

Pod koniec 2013 roku zasłynął jako inicjator i współorganizator (razem z włoszczowską Fundacją Jesteśmy Blisko) Wielkiego Koncertu Charytatywnego "Muzyczne pokolenia Włoszczowy - dzieciom chorym onkologicznie" na rzecz czwórki dzieci chorych na raka z powiatu włoszczowskiego. Impreza ta przyniosła ponad 53 tysiące złotych dochodu.

Pod koniec 2014 roku odbył się II Wielki Koncert Charytatywny pod hasłem "Podaruj dzieciom łazienkę", dzięki któremu zarobiono jeszcze większe pieniądze - blisko 55 tysięcy. Jednak, z uwagi na postępującą chorobę, Robert Sawicki nie mógł już uczestniczyć osobiście w tym wydarzeniu.

Na Dzień Kobiet, 8 marca 2012 roku dowiedział się, że ma raka prostaty z przerzutami do kości. W ciężkiej chorobie pomaga panu Robertowi cała rodzina i ich pogodne nastawienie do życia. On sam miał jeszcze wiele planów życiowych i wierzył, że je zrealizuje.

- Marzy mi się, żebym kiedyś wyzdrowiał i wybudował z żoną mały, drewniany domek. Moim kolejnym marzeniem jest to, żeby poprowadzić córkę do ołtarza na jej ślubie i doczekał się wnuczków - mówił w lutym. 24 sierpnia tego roku obchodziłby z żoną Elżbietą 30-lecie małżeństwa.

Swoje kondolencje po śmierci Roberta Sawickiego wyraziła już na stronie internetowej Fundacja Jesteśmy Blisko. Zarząd i wolontariusze napisali, że ich przyjaciel był wyjątkowym człowiekiem. "Jesteśmy zaszczyceni, że mogliśmy z nim pracować, dzielić się niezwykłymi emocjami, że mogliśmy uczyć się, jak być szczęśliwymi ludźmi" - czytamy na stronie, która we wtorek miała kolor czarno-biały.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu WŁOSZCZOWSKIEGO