Nie żyje Tereliza Braun. Przez wiele lat aktywnie działała charytatywnie. Pomagała osobom ubogim, bezdomnym i więźniom

Wiadomość o śmierci Terelizy Braun przekazał w piątek, 21 kwietnia za pomocą Facebooka Michał Braun, Radny Miasta Kielce. Napisał:

Zmarła moja ciocia Tereliza Braun. Wiele z was ją znało. Była wspaniałą osobą i inspiracją nie tylko dla mnie, ale i dziesiątek działaczy i pracowników społecznych w regionie i w kraju. W pełni oddana pomocy najuboższym, potrzebującym, bezdomnych, więźniom i Bogu.
Ciocia Tereliza zawsze pilnowała, żebyśmy skupiali nasze działania i pracę na rzeczach ważnych.
Msza pogrzebowa odprawiona zostanie w środę o 12:00 w Katedrze w Kielcach. Dasza część uroczystości będzie w Bolminie o godzinie 14:00.
Życiorys cioci opisał dziś Janusz Kędracki w kieleckiej Wyborczej:
"Przez wiele lat prowadziła aktywną działalnością charytatywną, pomagając osobom ubogim, bezdomnym i więźniom. W 1991 r, zorganizowała w Kielcach pierwszy polski oddział ruchu humanitarnego ATD Czwarty Świat. Pracowała w Podkomisji ds. Duszpasterstwa Kobiet Konferencji Episkopatu Polski. W 2010 r. była polską ambasadorką Roku Walki z Ubóstwem i Wykluczeniem Społecznym, ogłoszonego przez Parlament Europejskie i Radę Unii Europejskiej.
Za swoją działalność odznaczona została w 2011 r. przez prezydenta Bronisława Komorowskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. Trzy lata wcześniej otrzymała statuetkę i tytuł Świętokrzyskiego Anioła Dobroci.
Przez większość życia była zaangażowana w pomoc osobom potrzebującym. Zorganizowała w Kielcach pierwszy polski oddział ruchu humanitarnego ATD Czwarty Świat, była ambasadorką Roku Walki z Ubóstwem I Wykluczeniem Społecznym.
Urodziła się 30 maja 1932 r. w Mokrsku Dolnym (powiat jędrzejowski). Ukończyła studia z zakresu historii sztuki na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. W 1967 r. otrzymała stypendium w Paryżu, gdzie studiowała w Instytucie Duszpasterstwa Katechetycznego i pracowała z młodocianymi przestępcami.
Po powrocie do Polski po siedmiu latach pracowała m.in. w PTTK i Towarzystwie Wolnej Wszechnicy Polskiej. Brała udział w organizacji szkolenia dla związkowców z "Solidarności", które odbywało się tuż przed stanem wojenny w ośrodku w Bocheńcu. W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. została internowana, wraz z kilkudziesięcioma działaczami i ojcem prof. Juliuszem Braunem, wykładowcą na tym szkoleniu. Przebywała w areszcie na Piaskach, gdzie internowany był również jej młodszy brat Juliusz Jan, ówczesny dziennikarz, wyszła po trzech tygodniach.."