Nie zysk najważniejszy. Dyrektor kieleckiego szpitala apeluje w sprawie budowy szpitalika

- Każdy z nas powinien utożsamiać się z ideą i potrzebą budowy tego miejsca, bo jako dorośli mamy obowiązek zrobić wszystko dla najmłodszych - uważa Gierada.

"W planowanym postępowaniu o zamówienie publiczne wybór wykonawcy zostanie dokonany w oparciu o kryterium ceny, zaś w interesie całej społeczności regionalnej jest to, by cena ta była jak najniższa. Plany władz województwa, które wspierają dyrekcje poszczególnych szpitali jako przedstawiciele świadczeniodawców, mają na celu rozwiązanie palącego problemu fatalnych warunków, w jakich przychodzi się leczyć małym pacjentom naszego regionu. Ogół społeczności w województwie czynnie angażuje się w debatę w tym przedmiocie i z uwagą śledzi kolejne próby rozwiązania tej patowej sytuacji przez podejmowanie działań, których celem jest polepszenie regionalnej bazy zdrowotnej dla najmłodszych. Z tych względów proszę, by jak największa liczba wykonawców z regionu wzięła udział w postępowaniu przetargowym, a składane oferty przygotowywała nie tylko z myślą o zysku, a przede wszystkim z myślą o utworzeniu dla naszych dzieci, wnuków i kolejnych pokoleń miejsca, w którym warunki choć trochę uśmierzą ból i ulżą w chorobie. Każdy z nas powinien utożsamiać się z ideą i potrzebą budowy tego miejsca, ponieważ jako dorośli mamy obowiązek zrobić wszystko dla najmłodszych, którzy sami nie potrafią walczyć o swoje prawa" - pisze Jan Gierada w liście do przedstawicieli branży budowlanej regionu świętokrzyskiego.

- Naszym zadaniem jest zbudować porządny Szpital Dziecięcy, żeby przyszłe pokolenia miały godne warunki leczenia. Nie planuję marmurów, ani granitów, ale solidnie wykonany, nowoczesny budynek. Mam nadzieję, że nasi regionalni przedsiębiorcy z branży budowlanej odpowiedzą na apel - powiedział nam dyrektor Gierada.

Przypomnijmy, w ciągu ostatnich 20 lat władze województwa miały co najmniej pięć koncepcji dotyczących przyszłości Szpitala Dziecięcego. Od budowy nowej siedziby za 200 milionów złotych do nowego pawilonu przy ulicy Langiewicza za 15 - 20 milionów. Ostatecznie zarząd województwa zdecydował się na budowę nowego budynku przy Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym na Czarnowie i powierzył dyrektorowi Gieradzie nadzór nad tą inwestycją. W dalszej perspektywie Szpital Dziecięcy będzie włączony do tej jednostki. Inwestycja zostanie wykonana w trybie zaprojektuj - wybuduj. 4 - kondygnacyjny budynek w kształcie litery L o powierzchni 6 tysięcy metrów kwadratowych ma stanąć koło Świętokrzyskiego Centrum Kardiologii przylegającej do ulicy Artwińskiego. 180 - łóżkowy szpital ma być gotowy na koniec 2014 roku. Cały koszt zamknie się w kwocie kilkudziesięciu milionów złotych. Budynki wraz z działką przy ulicy Langiewicza zostaną sprzedane, a uzyskane z nich pieniądze pozwolą na dokończenie budowy nowego Szpitala Dziecięcego.

Szpital Dziecięcy w Kielcach, pierwszą w Polsce pozaakademicką lecznicę przeznaczoną dla dzieci założył doktor Władysław Buszkowski, kapitan Legionów Polskich, ordynator oddziału męskiego w Szpitalu Świętego Aleksandra w Kielcach, radny Rady Miasta. W 1919 roku Powołał Towarzystwo Przyjaciół Szpitala Dziecięcego w Kielcach i zainicjował zbiórkę publiczną. Datki płynęły z sejmików z Końskich, Opatowa, Pińczowa, Sandomierza. W grudniu 1921 roku otwarto w Kielcach Szpital Dziecięcy imienia Władysława Buszkowskiego, doktor zmarł tragicznie rok wcześniej: 3 sale na 20 łóżek, kuchnię, kaplicę, salę operacyjną, pomieszczenia gospodarcze. Od początków swojego istnienia Szpital Dziecięcy był szpitalem w nieustającej budowie.