Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niecenzuralnie zamiast Szekspira: Zobacz, jak bawią się aktorzy na finale gali plebiscytu Dzika Róża

Lidia CICHOCKA
Zdjęcia Aleksander Piekarski
Dawid Żłobiński, który ten wspaniały tytuł otrzymał trzeci raz z rzędu nie krył zaskoczenia. - Nie wiem co powiedzieć, czuję się jak ptak wznoszący nad Kielcami - mówił na scenie a poza nią żałował, że nie przygotował sobie jakiegoś szczególnego podziękowania.
Podsumowanie plebiscytu o "Dziką Róze"

Podsumowanie plebiscytu o "Dziką Różę"

Mirosław Bieliński odbiera nagrodę czytelników Echa Dnia od Janusza Kani, zastępcy redaktora naczelnego.

Mirosław Bieliński odbiera nagrodę czytelników Echa Dnia od Janusza Kani, zastępcy redaktora naczelnego.

Mirosław Bieliński odbiera nagrodę czytelników Echa Dnia od Janusza Kani, zastępcy redaktora naczelnego.

- Ale kto mógł się spodziewać takiego werdyktu - pytał sam siebie, chociaż był bardzo zadowolony z sezonu, zwłaszcza z roli Fiodora w "Białych nocach". - Obcowanie z Dostojewskim to wspaniała, rozwijająca sprawa. Żałuję, że nie zdołałem przeczytać wszystkich jego utworów, ale będę to nadrabiał przez wakacje - mówił.

SPOKOJNE WAKACJE

A te u Dawida, jego żony Beaty Pszenicznej i ich córeczki Bogny zapowiadają się spokojnie i rodzinnie. - Tym razem nie dostałem lotu szybowcem, trochę szkoda, bo poprzedni wykorzystałem i było wspaniale, zrobiłem dużo zdjęć w powietrzu, także własnej twarzy, bo przy wznoszeniu, kiedy w śrubie zyskuje się 1,5 metra na sekundę dzieją się z człowiekiem różne rzeczy - śmiał się Dawid.

Aktor otrzymał też kolejnego anioła od studentów i trzeba przyznać, że anioły działają. Bo kiedyś trapił go pech, prześladowały choroby. Odkąd w domu pojawiły się skrzydlate stwory pech zniknął.

DO AMERYKI

Z werdyktu, tym razem dziennikarzy recenzujących sztuki nie krył radości Tomasz Nosinski, aktor, który zagrał tylko w jednej sztuce "Samotność pól bawełnianych", ale zrobił to tak dobrze, że zauważono go a sztuka zbiera pozytywne recenzje i nagrody po całej Polsce. Wakacje będą także pracowite, bo spektakl będzie prezentowany w Stanach Zjednoczonych. - To efekt naszego pobytu tam zimą - mówił aktor. - Po prezentacjach dostaliśmy kolejne zaproszenia.

Marzenia o wypoczynku nad ciepłym morzem, pływaniu i piciu czerwonego wina musi jednak w związku z tym odłożyć na później. Najprawdopodobniej Tomasz Nosinski od jesieni zasili zespół kieleckiego teatru. Na gali wręczenia nagród miał spore grono fanów, którzy każdą nagrodę przyznawaną zespołowi realizującemu "Samotność…" nagradzali ogromnymi brawami i okrzykami.

Z MANDOLINĄ

Wojewoda Bożentyna Pałka-Koruba swoją nagrodę przyznała Pawłowi Sankiewiczowi, odtwórcy roli Nikodema Dyzmy z życzeniami by tak proste kariery jak ta, którą on pokazał nie były możliwe. Pan Paweł stał się właścicielem mandoliny i zaproszenia na raut w salach Hotelu Europejskiego, na którym to ma zagrać.

Jeśli nie będzie chciał się uczyć grać na mandolinie chętnie instrument przejmie Marcin Brykczyński, który właśnie takowe lekcje pobiera. - A ta mandolina jest bardzo wypasiona, świetna - wyznał z podziwem. W czasie koncertu piosenek z okresu międzywojennego Brykczyński brawurowo wykonał "Umówiłem się z nią na 9", ale także grał na organkach. - Dawno nie śpiewałem, prawie zapomniałem, jaka to przyjemność - stwierdził po zejściu ze sceny.

JEST RADOŚĆ

Mirosław Bieliński cieszył się ze swej nagrody, bo tytuł najlepszego aktora sezonu przyznali mu czytelnicy Echa Dnia. - Zawsze staram się zaproponować widzom coś nowego - mówił pytany o tajemnice warsztatu, które zaskarbiają mu sympatię widzów. - Widz zasługuje na to by zaskakiwać go czymś nowym.

Aktor przyznał też, że jego niewiarygodna kondycja nie wynika z wizyt na siłowni, ale trwa niezmieniona od dzieciństwa. - Wtedy nie było komputerów a ja ganiałem za piłką zapominając o jedzeniu. Dzisiaj mam więcej sił od młodszych kolegów, ale to zasługa tamtych lat - stwierdził. To także dlatego mógł zastąpić Marcina Brykczyńskiego, gdy ten po wybiciu barku na nartach nie mógł grać Baltazara w "Romeo i Julii".

- No i zdarzył się lapsus, zamiast tekstem Szekspira: łżesz panie, poleciałem niecenzuralnym słowem z Nocą na pewnym osiedlu. Publiczność nie zauważyła, ale koledzy ugotowali się w kulisach i ze śmiechu nie mogli wydusić słowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie