Relacja live z meczu Vive Targi Kielce - Orlen Wisła Płock - zapraszamy w sobotę o godzinie 18 i w niedzielę o 19.
- Zdajemy sobie sprawę z ogromnej odpowiedzialności, jaka na nas spoczywa. Każdy człowiek jest inny, dzisiaj jednego ta presja mobilizuje, drugiego paraliżuje. Ale wierzę, że w momencie wyjścia na boisko w sobotę zapomnimy o tym i będziemy myśleć tylko o jednym: żeby wygrać oba mecze w Kielcach - mówi przed pierwszymi meczami finału play off PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych w kieleckiej Hali Legionów trener Vive Targi Kielce, Bogdan Wenta.
W finale gra się do trzech zwycięstw. Mecz numer 3 (Płock) oraz ewentualne mecze numer 4 (Płock) i 5 (Kielce) zostały przyspieszone o jeden dzień, ze względu na udział zespołu Kielc w Final Four Ligi Mistrzów 1 i 2 czerwca w niemieckiej Kolonii. Mistrza Polski poznamy więc w piątek 24 maja lub sobotę 25 maja w Kielcach, a najpóźniej we wtorek, 28 maja w Kielcach.
W ostatnich pięciu latach, odkąd trenerem Vive Targi Kielce jest Bogdan Wenta, do pojedynków kielecko-płockich w finale play off dochodzi czwarty raz (wyjątek - 2010, gdy kielczanie grali z MMTS Kwidzyn). Bilans trzech poprzednich to 2:1 dla naszego zespołu. Ale w dwóch przypadkach, zespołowi z Płocka udawało się wygrać jeden z dwóch pierwszych meczów, rozgrywanych w Hali Legionów. Raz naszej drużynie udało się odrobić straty na terenie rywala (2009), raz nie (2011).
NASZA TWIERDZA
- To nasza twierdza, nie możemy sobie pozwolić na porażkę - mówi Wenta, apelując do kieleckich kibiców o szczególne wsparcie w tych meczach. - Liga Mistrzów pokazała, że Hala Legionów to wyjątkowe miejsce, wyjątkowa widownia, która potrafi ponieść drużynę do zwycięstwa. Z naszej strony macie zapewnienie, że damy z siebie wszystko, wy też to zróbcie dla nas - apeluje Wenta.
POZA GRANICĄ BÓLU
Kielecki szkoleniowiec, który przez niemal cały sezon miał w zespole jakieś kontuzje, teraz będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. - Awans do Final Four wywołał w zespole jakąś euforię, od tego czasu nogi inaczej chodzą, nikt nie pamięta, że coś go boli, przekraczamy granice bólu. Ale nie pamiętajmy o tym, że za trzy tygodnie czekają nas mecze w niemieckiej Kolonii. Ważne jest tu i teraz, bo tylko wygrana w finale mistrzostw Polski daje nam pewną Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie. I tylko to się liczy - mówi kielecki szkoleniowiec.
Wątpliwości w tej sprawie nie ma także prezes obrońców tytułu, Bertus Servaas: - Dla nas najważniejszym celem jest te-raz obrona mistrzostwa Polski, co da nam pewny start w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie. Final Four to wynik nawet ponad plan, więc dla zespołu, klubu i kibiców to będzie deser, na który pracowali cały sezon. Teraz myślimy o obronie mistrzostwa - mówi Servaas.
W piatek na klubowym portalu internetowym www.vivetargi.pl można było jeszcze kupić pojedyncze bilety na mecze. Jeśli ktoś się spóźnił, pozostają transmisje na Polsacie Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?