"W chorym ciele zdrowy duch". Tak o naszej bohaterce mówią ci, którzy ją znają. Kobieta znalazła się nie ze swojej winy w dramatycznej sytuacji, perspektyw na poprawę losu nie ma. Potrzebuje pomocy. Doraźnej - w zakupie leków, jedzenia, pampersów i podstawowych przedmiotów niezbędnych do życia, ale nie tylko. Pani Ula żyje w okropnych warunkach. Marzy, by mieć w mieszkaniu ciepłą wodę. Wersalka, na której spędza całe dnie, już się rozlatuje. Podobnie jak meble. Łazienka pilnie wymaga remontu. Być może wśród naszych czytelników znajdą się osoby, które mogłyby jej pomóc w jakikolwiek sposób. Wiele razy przekonaliśmy się, że macie państwo wielkie serca, a przedstawienie problemów ludzi spotkało się z odzewem, który przyniósł w ich życiu odmianę na lepsze. Jeśli ktoś może i zechce wesprzeć Urszulę Block, prosimy o kontakt z redakcją "Echa Dnia" lub autorem. Obiecujemy wrócić do podjętego dziś tematu na łamach naszej gazety.
Został syn, studiujący w Krakowie - musi sam zapewnić sobie utrzymanie, oraz 83-letnia matka, wymagająca opieki. Tej najbardziej potrzebuje pani Urszula. Po śmierci męża przeszła zawał i dwa udary mózgu. Sama nie wstaje z łóżka. Pracować nie jest w stanie, syn też nie jest w stanie wspierać jej finansowo. Nic dziwnego, że pieniędzy na czynsz zabrakło. Zaczął narastać dług wobec spółdzielni mieszkaniowej. Trzy lata temu doszło do eksmisji.
Miłosierdzie gminy, czyli... baraki i zimna woda
Ciężko chora kobieta nie miała się gdzie podziać - z pomocą przyszła gmina, przydzielając jej lokal socjalny w budynku przy ulicy Asfaltowej. Skarżyszczanie dobrze znają obskórne baraki, które już dawno powinny zostać rozebrane. Otrzymała dwa pomieszczenia. Wyglądają tragicznie. Z kranu leje się jedynie zimna woda i to pod tak niskim ciśnieniem, że nie ma możliwości zamontowania pralki. Mieszkanie opalane jest kaflowym piecem. Najgorzej jest z łazienką - w budynku jeden szalet przypada na dwie rodziny. Zresztą, łazienka to za dużo powiedziane. Widok tego miejsca poraża. Jak w takich warunkach dbać o higienę?
560 złotych zasiłku i brak szans na rentę
Pani Urszula miesięcznie dostaje 560 złotych zasiłku stałego z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Na rentę nie ma szans, choć przepracowała 25 lat i o własnych siłach nie dojdzie nawet do toalety. Pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie wyjaśniają, że aby się o nią starać, w ostatnich 10 latach trzeba mieć przepracowane przynajmniej pięć. A nasza bohaterka ma trzy. A wydatki? - Co miesiąc w aptece zostawiam 200 złotych. Z biedą starcza na skromne wyżywienie - mówi Urszula Block.
Na szczęście są tacy, co pomagają. Przed świętami pracownicy Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie przywieźli torby z jedzeniem. Dzień wcześniej przywieziono lodówkę - podarunek jednego z mieszkańców Skarżyska. Pani Ula ma przyjaciółkę, Bożenę Ilkowską. Połączyła je miłość do zwierząt.
Koty trzymają ją przy życiu
- Mimo niepełnosprawności ona opiekuje się trzema kotami, one trzymają je przy życiu. Ja poruszyłam różne instytucje. Przychodzi opiekunka społeczna, żeby napalić w piecu, zaprowadzić do toalety, załatwić bieżące sprawy - wyjaśnia Bożena Ilkowska.
Mikołaj Kwaśniak z Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie i miejski radny informuje, że pani Urszula będzie korzystać z rehabilitacji i wsparcia psychologa. Mamy nadzieję, że także nasz apel o pomoc nie pozostanie bez echa czytelników.
SPRAWDŹ najświeższewiadomości z powiatu SKARŻYSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?