Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawni łucznicy "Startu' zawiesili treningi

Iwona ROJEK
Janusz Kowalczyk, po razy drugi zdobył Mistrzostwo Polski, ubolewa, że nie mają warunków do trenowania.
Janusz Kowalczyk, po razy drugi zdobył Mistrzostwo Polski, ubolewa, że nie mają warunków do trenowania. Aleksander Piekarski
- Po raz drugi obroniłem tytuł mistrza Polski, drużynowo zdobyliśmy trzecie miejsce na Halowych Mistrzostwach Polski w Sulęcinie, a nadal nie mamy żadnych warunków do trenowania - narzeka Janusz Kowalczyk, niepełnosprawny łucznik z kieleckiego klubu "Start". Dlatego zawiesiliśmy treningi.

Kieleccy zawodnicy mówią, że dali z siebie wszystko, chociaż to w jakich warunkach mieszkali w czasie mistrzostw pozostawiało sporo do życzenia. - Zakwaterowano nas w pokojach, gdzie temperatura wynosiła 11 stopni, przez trzy dni pobytu przeziębiliśmy się - wspomina rozżalony. - Musieliśmy spać w ubraniach, ręce i nogi mieliśmy przemarznięte, startowaliśmy z gorączką. Rozumiem oszczędności, ale dlaczego są one robione kosztem naszego już i tak nadwątlonego zdrowia.

- Ale co było to już przeboleliśmy i chcielibyśmy choć teraz mieć lepsze warunki do trenowania - mówi Henryk Kisiel, który podczas mistrzostw zdobył szóste miejsce. - Trener Ryszard Olejnik pomaga nam społecznie, bo nie ma żadnej umowy na trenowanie nas. - Nie mam strzałek, posiadamy stare łuki, zabrano nam fundusze, za które mogliśmy dojeżdżać trzy razy w tygodniu na treningi na Słowik - dopowiada Janusz Kowalczyk. - A przed nami są przecież cztery Rundy Pucharu Polski. Nie wzięcie udziału choć w jednej rundzie przekreśla całe półroczne treningi i cały sezon startowy. Wszyscy zawodnicy podkreślają, że sport jest dla nich ogromnie ważny, jest największą pasją i furtką do w miarę normalnego życia.

Chcieliby otrzymywać stypendia.

Bogumił Bujak, prezes Zrzeszenia Sportu i Rehabilitacji Start tłumaczył, że ograniczenie środków na poszczególne sekcje sportowe wynika z ogólnego kryzysu, tego, że otrzymują mniej środków na sport niepełnosprawnych. Obiecał, że dopiero w drugiej połowie marca, gdy już będzie wiadomo ile dostaną funduszy od Ministra Sportu zastanowią się, które sekcje i jakimi środkami będą mogli wesprzeć. - Zarówno zawodnicy jak i my zwróciliśmy się też z pismem do radnego Tomasza Boguckiego z prośbą o ufundowanie tym czterem łucznikom stypendium w wysokości 200 zł miesięcznie - mówi prezes Bujak. - Dla Miasta nie byłoby to bardzo dużo, a dla sportowców wielki ratunek. Sportowcy mówią, że w wielu innych miejscowościach Polski takie stypendia Miasto niepełnosprawnym sportowcom ufundowano.
Usiłowaliśmy się dowiedzieć od przewodniczącego rady miasta Tomasza Boguckiego czemu nie ustosunkował się do prośby łuczników, ale nam było nam to dane. Chcieliśmy się połączyć z radnym, ale po odebraniu telefonu okazywało się, że jest bardzo zajęty, a gdy wreszcie udało nam się przekazać cały problem, przewodniczący skwitował, że przez telefon, to on może porozmawiać tylko o pogodzie, po czym się rozłączył, nie dając nawet szansy na umówienie się. Szkoda, bo przecież telefony wymyślono po to, żeby przekazywać przez nie także różne informacje.

Na temat losu niepełnosprawnych sportowców udało nam się natomiast porozmawiać z Jerzym Pyrkiem, współzałożycielem Świętokrzyskiego Konwentu Osób Niepełnosprawnych i Pacjentów. - To prawda, że wszędzie daje znać o sobie kryzys, byłem przy rozdzielaniu środków na aktywizację społeczną i rehabilitację pochodzących z Państwowego Funduszu Rehabilitację Osób Niepełnosprawnych i oni też otrzymali o 67 proc. środków mniej, niż w roku ubiegłym - mówi. - Trzeba było je przeznaczyć na rzeczy najpotrzebniejsze np. na protezy. Z problemem pomocy dla łuczników nikt się do mnie nie zwracał, ale obiecuję, że zbadam tę sprawę, zobaczę co tu da się zrobić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie