MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niepokoje wokół finansów szpitala we Włoszczowie

Rafał BANASZEK
Niepokojące doniesienia przewodniczącego Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej we Włoszczowie. Starosta i główna księgowa szpitala uspokajają.
Krzysztof Solecki, przewodniczący Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej we Włoszczowie przedstawił niepokojące dane dotyczące kondycji finansowej
Krzysztof Solecki, przewodniczący Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej we Włoszczowie przedstawił niepokojące dane dotyczące kondycji finansowej szpitala. Rafał Banaszek

Krzysztof Solecki, przewodniczący Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej we Włoszczowie przedstawił niepokojące dane dotyczące kondycji finansowej szpitala.
(fot. Rafał Banaszek)

Na ostatniej sesji Rady Powiatu, gdy zatwierdzano sprawozdanie finansowe Zespołu Opieki Zdrowotnej, czyli włoszczowskiego szpitala przewodniczący Rady Społecznej włoszczowskiej lecznicy przedstawił niepokojące dane.

- Jedna rzecz, która mnie przeraża, to wynik finansowy. Liczyłem na to, że będzie lepszy. Nie widzę żadnych działań, żeby się poprawił. Strata za ubiegły rok wyniosła ponad 1,6 miliona złotych. Liczyłem na znaczny spadek kosztów, a tego nie ma. Na spotkaniu Rady Społecznej wskazywałem obszary, gdzie widzę niegospodarność - mówił Krzysztof Solecki.

Solecki przypomniał, że w spółce prawa handlowego jest tak, że za zobowiązania finansowe odpowiada własnym majątkiem zarząd spółki. - W służbie zdrowia takiej odpowiedzialności nie ma, ponieważ jest odpowiedzialność zbiorowa. A tymczasem jest zagrożona kontynuacja działalności szpitala, na co zwrócił uwagę biegły rewident. Sytuacja w szpitalu jest wyjątkowo trudna. Co się stanie, gdy kolejne firmy po Impelu, którym szpital jest winny pieniądze, wystąpią z roszczeniami? To może spowodować kolejne problemy finansowe. Poza tym, gdy się kogoś zatrudnia, to dobrze byłoby wiedzieć wcześniej, ile to będzie kosztować i kiedy oddział będzie minimalizował straty - mówił szef Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej.

RADA POWIATU ZASKOCZONA

Radni powiatowi nie mogli uwierzyć w te słowa. - Na komisjach pan starosta przekonywał nas, że sytuacja w szpitalu jest pod kontrolą, że będą zatrudniani nowi lekarze. Starosta nas uspokajał, a teraz słyszę, że jest bardzo źle - dziwił się radny Zbigniew Krzysiek. Potwierdził to samo Jerzy Wiśniewski, przewodniczący Komisji Zdrowia, Bezpieczeństwa Publicznego i Opieki Społecznej Rady Powiatu.

- Na komisji rewizyjnej był przedstawiony zupełnie inny obraz szpitala. Starosta mówił co innego, że dług szpitala się zmniejsza, że wprowadzone będą zabiegi na kręgosłupach, na czym szpital zarobi, że będzie zatrudniony nowy ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego, który zmniejszy straty oddziału. Tymczasem obraz szpitala, jaki przedstawił pan Solecki jest w czarnym świetle - mówił Wiśniewski.

STAROSTA OPTYMISTĄ

Starosta Zbigniew Matyśkiewicz twierdził, że zadłużenie powiatowej lecznicy spada - w 2011 roku strata wynosiła 2,4 miliona złotych, w ubiegłym roku zmniejszyła się do 1,6 miliona. - Zmniejszyliśmy zadłużenie o około 760 tysięcy złotych. To jedna jaskółka postępu, która wiosny jeszcze nie czyni. Od 15 maja zatrudniony jest nowy ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego - ma wizję, wyobraźnię i wie, o czym mówi, mam nadzieję, że zmniejszy straty tego oddziału. Mam też nadzieję, że wynegocjujemy wyższy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na 2014 rok - opowiadał starosta.

Główna księgowa włoszczowskiego szpitala - Alina Miernik uspokajała, że sytuacja finansowa nie jest tragiczna.

Główna księgowa włoszczowskiego szpitala - Alina Miernik uspokajała, że sytuacja finansowa nie jest tragiczna. Rafał Banaszek

Główna księgowa włoszczowskiego szpitala - Alina Miernik uspokajała, że sytuacja finansowa nie jest tragiczna.
(fot. Rafał Banaszek)

Pod koniec czerwca wykonano w szpitalu pierwsze zabiegi na dolnej części kręgosłupa. - Z Narodowego Funduszu Zdrowia w Kielcach otrzymaliśmy deklarację, że do końca roku zwiększy nam kwotę do tych zabiegów o 960 tysięcy złotych. Jeżeli ktoś myśli, że zobowiązania finansowe szpitala, które na koniec 2010 roku stanowiły około 18,7 miliona złotych, zniwelujemy w ciągu dwóch-trzech lat, jest w błędzie. Musimy zwiększać dochody i poskramiać wydatki szpitala - twierdził Zbigniew Matyśkiewicz.

KSIĘGOWA USPOKAJA

Uspokajała również główna księgowa szpitala Alina Miernik, która po raz kolejny musiała tłumaczyć się za nieobecnego na sesji dyrektora. Potwierdziła to, co powiedział starosta, że strata między rokiem 2011 a 2012 zmniejszyła się o około 760 tysięcy, mówiła o wzroście kosztów o 5,1 procent w stosunku do roku 2011, twierdziła, że poprawiły się przychody lecznicy. Przyznała jednak, że brakuje do zbilansowania budżetu szpitala. Za pierwszy kwartał tego roku, to jest od stycznia do kwietnia szpital włoszczowski zanotował stratę w wysokości 724 tysięcy złotych.

Alina Miernik poinformowała, że zobowiązania szpitala ogółem wynoszą obecnie ponad 22,7 miliona złotych i są niższe od aktywów, które stanowią 25 milionów. - Nie zadowala mnie wynik finansowy i zobowiązania. Robimy wszystko, żeby poprawić wyniki - powiedziała księgowa.

Rada Powiatu Włoszczowskiego jednogłośnie (17 głosów za) zatwierdziła roczne sprawozdanie finansowe szpitala za 2012 rok ze stratą ponad 1,6 miliona złotych netto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie