HLB Buskowianka Busko-Zdrój - Gloria Katowice 8:9 w karnych (30:30, 14:12)
Buskowianka: Grabowski, Kowalski - Grzyb 4, Mizdra 1 (1), Szustak 3, Trutkowski, Żarnowski 3, Kopeć 7, Kutek 6, Bąk 3, Paździor, Solarski, Czaja 1, D. Kubisztal 2.
W piłce ręcznej wszystko jest możliwe. Odrobienie dziewięciu bramek straty w 14 minut w finale Ligi Mistrzów przez zespół z Kielc przy tym, co zrobiła w sobotę Gloria Katowice, to małe piwo w dużym kuflu. W 57 minucie, a więc niewiele ponad 3 minuty przed końcem meczu, Buskowianka prowadziła ze Ślązakami 30:23. To, co się stało potem, było nieprawdopodobne - Gloria zdążyła odrobić siedem bramek straty i doprowadzić do rzutów karnych! W nich goście wygrali 9:8, a gospodarzom na pocieszenie pozostał jeden punkt.
Pierwsza połowa przypominała jazdę na karuzeli. W 7 minucie Buskowianka prowadziła 5:1, w 19 przegrywała 6:8, żeby w 25 wygrywać 11:8.
W drugiej połowie prowadzenie miejscowych wydawało się bezpieczne - w 39 minucie było 18:13, w 43 - aż 24:15.
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:
Miroslav Klose wierzy w reprezentację Polski. "Możecie daleko zajść na mundialu"
POLECAMY RÓWNIEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?