Piękną postawę Izy Kaluskiej oraz jej brata Pawła Kaluskiego opisano na facebooku Ochotniczej Straży Pożarnej w Woli Morawickiej:
"Do niecodziennej sytuacji doszło podczas spaceru dwójki z naszych strażaków ochotników, którzy napotkali leżącego na chodniku mężczyznę . Dwójka spacerowiczów błyskawicznie udzieliła pomocy poszkodowanemu i wezwała odpowiednie służby . Cała sytuacja pokazuje jak dobrze przeszkoleni i czujni są nasi strażacy. Jesteśmy dumni z ich postawy" - napisano na facebooku straży.
Dotarliśmy do pani Izy i jej brata Pawła, czyli osób, które pomogły nieznajomemu mężczyźnie. Sytuacja mogła zakończyć się bardzo źle, ponieważ noc z niedzieli, 7 marca na poniedziałek, 8 marca była bardzo zimna. - Około godziny 21.30 szliśmy na spacer i zauważyliśmy oparty o płot rower. Okazało się, że obok na chodniku leży nieprzytomny mężczyzna od którego mocno czuć woń alkoholu - wyjaśnia pani Iza. Rodzeństwo bez chwili zastanowienia postanowiło pomóc. - Zadzwoniliśmy na policję, a że pan miał rozcięta głowę, wezwane zostało także pogotowie. Potem ułożyliśmy mężczyznę w pozycji bezpiecznej i przykryliśmy kocem termicznym - wyjaśnia pani Iza.
Co dalej stało się z mężczyzną? Sprawę skomentował Karol Macek z oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach. - 42 - letni mężczyzna był w stanie upojenia alkoholowego, po przebadaniu przez zespół pogotowia okazało się, że nie wymagał hospitalizacji i trafił do policyjnego aresztu, gdzie trzeźwieje - wyjaśniał w poniedziałek, 8 marca Karol Macek.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?