Nieruchomość należąca do Polmozbytu ponownie do wyceny

Miejski Zarząd Dróg odwołał się od decyzji wojewody świętokrzyskiej do Ministerstwa Transportu i Gospodarki Wodnej, ponieważ uznał, że odszkodowanie jest zbyt wysokie i nie odpowiada wartości nieruchomości.

- Ministerstwo uchyliło decyzje i przekazało sprawę do ponownego rozpatrzenia - informuje Jarosław Skrzydło, rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - To oznacza, że wojewoda musi ponownie zlecić wycenę nieruchomości.

Swoją decyzje ministerstwo uzasadniło błędami w wycenie nieruchomości powołując się na opinię Polskiego Towarzystwo Rzeczoznawców Majątkowych, które zbadało operat szacunkowy. Ministerstwo wytknęło, że " operat jest nieprawidłowy, zawiera błędy merytoryczne i odstępstwa od przepisów" czytamy w uzasadnieniu. Rzeczoznawca wziął do analizy ceny nieruchomości od 2006 roku a nie z obecnego okresu. Nie uzasadnił, dlaczego do porównań wybrał te, a inne transakcje. Analiza rynku nieruchomości była oparta wyłącznie na deklaracjach rzeczoznawcy, bez poparcia dokumentami.

Nową wycenę wykona ten sam rzeczoznawca. - Do nas nie dotarły jeszcze dokumenty z ministerstwa, więc nie znamy uzasadnienia. Na nową wycenę trzeba będzie poczekać kilka miesięcy. Wykona ją ten sam rzeczoznawca wyłoniony w przetargu, który musi skutecznie wykonać zleconą mu usługę - informuje Agata Wojda, rzecznik prasowy wojewody świętokrzyskiej.

Spór o wycenę nieruchomości należącej do Polmozbytu trwa już rok. Gdy miasto przygotowywało się do budowy węzła Żelazna w 2008 roku oszacowano wysokość odszkodowań za wszystkie przejmowane nieruchomości na 60 milionów złotych. W zeszłym roku okazało się, że na podstawie decyzji wojewody potrzeba na wypłaty aż 108 milionów złotych. Najwięcej kontrowersji wzbudziła wycenia nieruchomości Polmozbytu. Odszkodowanie przekraczało 26 milionów złotych, Miejski Zarząd Dróg zakwestionował operat szacunkowy i zwrócił się do Świętokrzyskiego Stowarzyszenia Rzeczoznawców Majątkowych o zweryfikowanie go. Ono uznało, że operat zawiera błędy i wojewoda zlecił ponowną wycenę. Wykonał ją ten sam rzeczoznawca. Nowa wysokość odszkodowania była niższa zaledwie o około 300 tysięcy złotych. Miasto zleciło też swoją wycenę innemu rzeczoznawcy i ta opiewa na 14 milionów złotych.

- Jesteśmy zadowoleni ze stanowiska ministerstwa i liczmy, że tym razem odszkodowanie będzie niższe. 12 milionów różnicy między wycenami, naszą i wojewody to bardzo dużo. Na przykład taką kwotę miasto dopłaci do przebudowy ulicy Tysiąclecia Państwa Polskiego - przyznaje rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg.