Niesłychana historia w Skarżysku-Kamiennej. Lekarz nie zauważył, że w piersi zmarłego tkwił nóż

Ta smutna historia rozegrała się w niedzielne popołudnie w jednym z mieszkań w Skarżysku-Kamiennej. Około godziny 17 policję wezwali pracownicy zakładu pogrzebowego. Przyjechali tu odebrać zwłoki, a wtedy okazało się, że w piersi zmarłego człowieka tkwi nóż…

- Na miejsce pojechali policjanci i prokurator – informuje podkomisarz Jarosław Gwóźdź, rzecznik prasowy komendanta powiatowego policji w Skarżysku-Kamiennej. Śledczy ustalili, co się wydarzyło.

Wiadomo, że w niedzielne popołudnie do swojego 74-letniego ojca przyjechała córka. Starszy pan mieszkał sam; trudno mu było się pogodzić ze śmiercią żony, która odeszła około dwóch lat wcześniej.

Mężczyzna leżał przykryty kocem, nie dawał oznak życia, córka wezwała pomoc. Lekarz, który przyjechał na miejsce, stwierdził, że schorowany starszy pan zmarł z przyczyn naturalnych i jest to konsekwencja podeszłego wieku. Najwyraźniej nawet nie odkrył koca, którym przykryty był zmarły…

- Wstępnie wykluczyliśmy, by do śmierci mężczyzny ktoś się przyczynił. Najbardziej prawdopodobną hipotezą wydaje się samobójstwo – informuje podkomisarz Jarosław Gwóźdź. Zdanie to podziela również prokuratura.

- Na wtorek zaplanowana została sekcja zwłok zmarłego, wtedy też poznamy bezpośrednią przyczynę jego śmierci. Będziemy dokładnie badać jej okoliczności, jak również okoliczności towarzyszące stwierdzeniu zgonu mężczyzny – informuje prokurator Tomasz Rurarz, szef Prokuratury Rejonowej w Skarżysku-Kamiennej.